Kto wyśle żołnierzy na Ukrainę? Macron przestraszył, Tusk uspokoił. A Trump: „Europa musi przestać kupować rosyjską ropę”!

Donald Trump połączył się telefonicznie z uczestnikami paryskiego szczytu tzw. koalicji chętnych, któremu przewodniczył Emmanuel Macron. Rozmowa dotyczyła wsparcia dla Ukrainy w wojnie z Rosją.
– Europa musi zaprzestać zakupu rosyjskiej ropy, która finansuje wojnę – miał powiedzieć prezydent USA, cytowany przez źródło agencji Reutera w Białym Domu. Trump dodał, że w ciągu roku Rosja uzyskała aż 1,1 miliarda euro ze sprzedaży paliw do Unii Europejskiej i wezwał europejskich przywódców do wywierania presji także na Chiny, które finansują działania wojenne Kremla.
Wcześniej Emmanuel Macron przekazał, że 26 krajów „koalicji chętnych” zadeklarowało gotowość wysłania sił na Ukrainę – na ląd, na morze lub w powietrze. Te słowa mogły zabrzmieć groźnie, zwłaszcza w polskim kontekście. Na szczęście premier Donald Tusk błyskawicznie wyjaśnił stanowisko Warszawy:
– Nawet po zakończeniu wojny Polska nie wyśle na Ukrainę żołnierzy. Naszą odpowiedzialnością jest logistyka. To zadanie wyjątkowej wagi i wszyscy akceptują taką formę polskiej obecności – podkreślił szef rządu.
Brytyjski premier Keir Starmer poinformował z kolei, że kraje koalicji dostarczą Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu.
Ostatecznie jednak to Trump nadał ton całemu spotkaniu. Jego słowa o konieczności odcięcia Moskwy od pieniędzy płynących z europejskich zakupów ropy były jasnym i wyjątkowo słusznym apelem. Bo jeśli Zachód naprawdę chce zakończyć wojnę, musi przede wszystkim przestać finansować agresora.
źr. wPolsce24 za Interia.pl