„Przygnębiony i apatyczny”. Nawet niemieckie media widzą, że coś złego dzieje się z Tuskiem

Przy okazji zaprzysiężenia Karola Nawrockiego, które odbędzie się w środę 6 lipca, niemiecka gazeta „Der Spiegel” zawraca uwagę, że premier Donald Tusk ponownie będzie zmuszony rządzić, podczas gdy urząd prezydenta będzie sprawował przedstawiciel opozycji. Niemieccy dziennikarze wspominają o napiętych relacjach między Tuskiem a Nawrockim. Podkreślają, że „dwaj najważniejsi politycy w Polsce nie mogą się nawzajem znieść”. Ich zdaniem, jeśli podczas ceremonii zaprzysiężenia nowy prezydent i szef rządu uścisną sobie dłoń „nie będzie to zbyt serdeczny gest”.
Kto komu przeszkadza?
„Der Spiegel” uważa, że Karol Nawrocki będzie robił wszystko, by przeszkodzić rządowi w realizacji swojego planu i doprowadzić do przejęcia władzy przez PiS. Przypomnijmy, że to szef rządu zakładając trudną współpracę z nowym prezydentem, oznajmił, że „znajdzie sposób, żeby nie mógł sobie pohulać”
Jak podkreśla niemiecka gazeta, zwycięstwo Karola Nawrockiego oznacza „dużą porażkę” dla Donalda Tuska. Przypomniano przy tym, że szef PO w kampanii wyborczej robił wszystko, żeby zdyskredytować kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego.
- W trakcie wywiadu Tuskowi brakowało przyjaznej nonszalancji, która jest jego znakiem rozpoznawczym. Wydawał się nerwowy i spięty, gdy wielokrotnie powtarzał ostrzeżenie: najwyższy urząd w państwie może wpaść w ręce gangstera – zauważa tygodnik, odnosząc się do wywiadu premiera z kampanii wyborczej.
Niespełnione obietnice
Również ostatnie sondaże znalazły się w kręgu zainteresowania niemieckich dziennikarzy. Dostrzegają oni spadające poparcie dla Koalicji Obywatelskiej, co ich zdaniem spowodowane jest niespełnionymi obietnicami wyborczymi. Jednak według tygodnika, winnym nie jest sam Tusk, a jego koalicjanci.
- Tusk rządzi w koalicji, której konserwatywni partnerzy nie chcą poprzeć reform. Daleko mu do spełnienia oczekiwań, które rozbudził swoimi 100 konkretami. I nie jest to spowodowane wetami poprzedniego prezydenta. Wiele propozycji po prostu nie doczekało się realizacji, zostało zablokowanych przez spory między koalicjantami lub w ogóle nie zostało rozpatrzonych. Polityka Tuska okazała się zatem dla wielu rozczarowaniem – czytamy.
źr. wPolsce24 za "Der Spiegel"