Najwyższy przywódca Iranu skomentował w końcu izraelski atak. "Nie powinno się go bagatelizować"
Jak informowaliśmy wcześniej, Izrael odpowiedział w nocy z piątku na sobotę na irański atak rakietowy z 1 października. Izraelskie samoloty F-35 i drony przeleciały 1600 km nad wrogim terytorium i uderzyły w 20 celi wojskowych – fabryk rakiet i dronów, ich wyrzutni, radarów i obrony przeciwlotniczej – w Iranie i Syrii. Wszystkie wróciły do baz.
Skala ataku była niewielka w stosunku do tego, czego się spodziewało wiele osób. Wcześniej izraelskie media donosiły, że rząd premiera Netanjahu chce zaatakować irański program nuklearny albo infrastrukturę przemysłu petrochemicznego. Fakt, że ten atak miał tak ograniczoną skalę, sprawił, że niektórzy irańscy politycy zaczęli kpić z Izraela. Ultrakonserwatywny poseł Amir Sabeti napisał na Twitterze, że góra urodziła mysz. Ebrahim Rezaei, członek parlamentarnej Komisji Bezpieczeństwa i Polityki Zagranicznej stwierdził, że Izrael jest jak drobniaki w kieszeni: robi hałas, ale nie ma żadnej wartości ani efektu. Wielu innych polityków po prostu go zignorowało i nie wydało żadnych oświadczeń.
Nie bagatelizować, nie wyolbrzymiać
W końcu ten atak skomentował ajatollah Chamenei. W rozmowie z rodzinami czterech żołnierzy, którzy stracili w nim życie, powiedział, że zło popełnione przez syjonistyczny reżym dwie noce temu nie powinno być ani ignorowane, ani wyolbrzymiane. Dodał, że Izrael nie zna Iranu, jego młodzieży, jego narodu. Jeszcze nie byli w stanie zrozumieć siły, możliwości, inicjatywy i woli irańskiego narodu, musimy sprawić, by je zrozumieli - cytuje jego słowa Al Jazeera.
Chamenei stwierdził, że Izrael próbuje wyolbrzymiać skutki swojego ataku. Podkreślił jednak, że gdybyśmy mówili, że był niczym i nie miał znaczenia, to byłby to fałsz. Nie wezwał jednak bezpośrednio do odwetu za te naloty. Wielu ekspertów jest przekonanych, że taki odwet będzie jednak miał miejsce, bo władze Iranu nie będą chciały pokazać słabości przed sojusznikami i własną ludnością.
źr. wPolsce24 za Guardian