Melania Trump nie pojawi się w Białym Domu. Szokujący powód
W USA istnieje od dziesięcioleci tradycja, że zwycięzca wyborów prezydenckich jest zapraszany na rozmowę do Białego Domu przez odchodzącego prezydenta. W tym samym czasie pierwsza dama przyjmuje swoją następczynię na herbatce.
W 2020 roku Trump nie zaprosił Bidena ani jego żony, bo do samego końca kontestował wyniki wyborów. Obecny prezydent nie ma mu jednak tego najwyraźniej za złe, bo postanowił dotrzymać tej tradycji. Trump spotka się z nim już w środę. Media donosiły wcześniej, że także żona Bidena wystosowała zaproszenie dla małżonki Trumpa. "NYPost" donosi jednak, że przyszła pierwsza dama nie skorzysta z tego zaproszenia.
Szukali tajnych dokumentów
Powodem jest to, co stało się 8 sierpnia 2022 roku. Tego dnia agenci FBI dokonali nalotu na Mar-a-Lago, rezydencję Trumpów. Miało to związek z podejrzeniami, że Trump przechowuje w niej nielegalnie tajne dokumenty. Podczas nalotu agenci dokonali dokładnego przeszukania i odnaleźli ok. 13 tys. takich dokumentów.
Donald Trump usłyszał w związku z tym zarzuty, ale sąd odrzucił sprawę. Uznał, że stawiający zarzuty specjalny prokurator został powołany na stanowisko niekonstytucyjnie. Ten złożył apelację, ale szanse na to, żeby ta sprawa znalazła swój finał po zwycięstwie Trumpa, są minimalne. Tym bardziej, że także Joe Biden dał się w tamtym okresie przyłapać na nielegalnym posiadaniu tajnych dokumentów – zabrał je ze sobą z Białego Domu, gdy przestał być wiceprezydentem – ale nie usłyszał nawet zarzutów.
Nie chce poznać żony Bidena
Melania w rozmowach z mediami nie ukrywała, że jest wściekła o to, że agenci naruszyli spokój ich domu. Jak informują źródła dziennika, to właśnie z tego powodu nie skorzysta z zaproszenia pierwszej damy. Mąż Jill Biden autoryzował to, że agenci FBI myszkowali w jej szufladzie z bielizną. Bidenowie są obrzydliwi – powiedziała dziennikarzom osoba zaznajomiona ze sprawą – Jill Biden nie jest kimś, kogo Melania musi poznać.
Melania nie będzie jednak musiała czekać długo na powrót do Białego Domu. Kadencja Bidena kończy się 20 stycznia w południe. Tego samego dnia jej mąż złoży przysięgę i zostanie 47. prezydentem USA. Będzie mogła się wprowadzić jak tylko to się stanie.
źr. wPolsce24 za "New York Post"