Szok. Neonazista stwierdził, że jest kobietą. Ma odsiadywać wyrok w więzieniu dla pań

Absurd? Oczywiście. Ale w myśl nowych regulacji nie trzeba ani badań, ani opinii lekarzy – wystarczy sama deklaracja.
„Osoba neonazistowska”
Jeszcze niedawno Liebich nazywał osoby transpłciowe „pasożytami społecznymi”. Dziś sam korzysta z ustawy, która pozwala bez żadnych formalnych przeszkód zmienić wpis w dokumentach. Niemieckie media – w zgodzie z nową poprawnością – piszą teraz o „osobie neonazistowskiej”. Brzmi to raczej jak żart z kabaretu niż poważny język dziennikarski.
Liebich został w 2023 roku skazany na 18 miesięcy za podżeganie do nienawiści rasowej i popieranie wojny. Wyznaczono mu miejsce odbywania kary w więzieniu dla kobiet w Chemnitz. Problem w tym, że po urzędowej korekcie płciowej… do zakładu karnego w ogóle się nie zgłosił i zniknął. Jest poszukiwany listem gończym.
Absurd w pełnej krasie
Konserwatyści grzmią, że nowe przepisy to furtka do nadużyć, a przypadek Liebicha stawia w złym świetle cały system. Minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt już zapowiedział korekty w ustawie. Z kolei obrońcy „samostanowienia” twierdzą, że jeden skandaliczny przypadek nie powinien podważać „praw mniejszości”.
Tak oto Niemcy stały się bohaterem historii, która sama pisze się na memy. Neonazista, który jeszcze niedawno wyzywał transpłciowych, teraz sam – na mocy prawa – stał się kobietą. A wszystko to w imię „postępu”. Tyle że zamiast postępu mamy groteskę, której każdy zdroworozsądkowo myślący człowiek przecież się spodziewał.
źr. wPolsce24 za dw.com