Świat

Marine Le Pen: Jestem niewinna. Doszło do naruszenia zasad państwa prawa

opublikowano:
mid-epa12001927.webp
Marine Le Pen w studiu TF1 (Fot. PAP/EPA)
Szefowa Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen będzie odwoływać się od wyroku sądu zabraniającego jej start w wyborach prezydenckich we Francji.

Marine Le Pen uważa, że jest niewinna. W wywiadzie dla telewizji TF1 zapowiedziała apelację. Jej zdaniem sąd wydał decyzję motywowaną politycznie. - Doszło do naruszenia zasad państwa prawa - powiedziała.

Le Pen: Nie ulegnę

- Generał de Gaulle powiedział, że najwyższym sądem jest naród. Żaden sędzia nie może ingerować w wybory tak ważne, jak elekcja prezydenta - dodawała Le Pen. 

Liderka francuskiej prawicy podkreśliła, że nie wycofa się z życia politycznego. - Nie ulegnę. Będę u boku Francuzów, których miliony we mnie wierzą i mi ufają - powiedziała. 

- Miliony Francuzów są dziś wieczorem oburzone, wściekłe. Sędziowie we Francji wprowadzili w życie środki, które uważaliśmy za zarezerwowane dla krajów autorytarnych - dodała Le Pen. Jej zdaniem poniedziałek jest "katastrofalnym dniem dla francuskiej demokracji".

Cztery lata więzienia i zakaz startu

Przypomnijmy: sąd skazał Le Pen na cztery lata pozbawienia wolności (dwa w zawieszeniu, dwa w areszcie domowym pod dozorem elektronicznym) i grzywną w wysokości 100 tysięcy euro. Te kary nie wejdą jednak w życie, dopóki polityk nie wyczerpie wszystkich możliwych apelacji od wyroku. Inaczej jest z pozbawieniem Le Pen biernych praw wyborczych. Ta kara zacznie obowiązywać od razu, a nie po odwołaniach. Zadecydowała o tym wcześniej francuska Rada Konstytucyjna, kierowana przez człowieka, który do niedawna był jednym z ważniejszych współpracowników prezydenta Emmanuela Macrona.

Za co naprawdę był ten wyrok?

Za co skazana została Le Pen? Za sprzeniewierzenie funduszy publicznych, które miało polegać – w uproszczeniu – na tym, że asystenci zatrudniani w latach 2004-2016 przez polityków Frontu Narodowego w Europarlamencie pracowali faktycznie na rzecz partii. Jest to dość powszechna praktyka, kaliber sprawy wydaje się mniejszy, niż np. w przypadku fikcyjnego rozpisywania kilometrówek. Nie ma mowy o żadnej „kradzieży”, wydając wyrok sąd potwierdził, że działania Le Pen i innych osób zamieszanych w sprawę nie były prowadzone w celu osobistego wzbogacenia się.

źr. wPolsce24 za TF1, PAP

 

Świat

Wiadomości: Już jutro pogrzeb Papieża Franciszka. Nasza relacja z Rzymu w przededniu uroczystości

opublikowano:
1916590_6.webp
(fot. za wPolsce24)
Około 250 tysięcy osób oddało hołd papieżowi Franciszkowi przy jego trumnie wystawionej w bazylice Świętego Piotra - poinformowano już po zamknięciu bazyliki. Specjalną relację z Watykanu przygotowała reporterka wPolsce24 Anna Pawelec.
Świat

Pasterz, który chciał pachnieć jak jego owce. Zobacz wyjątkową relację z pogrzebu papieża Franciszka

opublikowano:
pogrzeb papieża wiadomości.webp
Pogrzeb papieża Franciszka (Fot. screen wPolsce24)
Był pierwszym jezuitą wybranym na papieża i pierwszym przedstawicielem Ameryki Południowej na tronie Piotrowym. Ale przede wszystkim: był papieżem, który chciał być blisko tych, którym służył.
Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.