Szykuje się nowy najazd na naszą wschodnią granicę. W Mińsku już lądują samoloty pełne Afrykanów

Za tym procederem ma stać libijski watażka Chalifa Haftar – wojskowy kontrolujący wschodnią część Libii, blisko współpracujący z Kremlem. Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka mieli wznowić akcję sprowadzania do Białorusi migrantów z Afryki, by następnie kierować ich w stronę granic Polski, Litwy i Łotwy.
Cel: destabilizacja Unii Europejskiej
Przedstawiciele Komisji Europejskiej ostrzegają, że częstotliwość i charakter lotów z Libii do Mińska mogą świadczyć o zorganizowanym działaniu wymierzonym w bezpieczeństwo UE. Masowy napływ osób ubiegających się o azyl ma – podobnie jak trzy lata temu – odciągnąć uwagę Europy od innych działań Rosji, w tym agresji na Ukrainę.
Latem 2021 roku podobny scenariusz doprowadził do tysięcy prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, a próby ich powstrzymania przez naszą Straż Graniczną były dodatkowo torpedowane przez środowiska polityczne ówczesnej opozycji.
Putin, Łukaszenka i Haftar – sojusz interesów
Rosja od lat wspiera Haftara militarnie i politycznie, wykorzystując jego pozycję w Afryce Północnej. Dzięki temu Kreml ma większy wpływ na szlaki migracyjne z Afryki do Europy. Teraz, jak oceniają analitycy, ten układ znów jest uruchamiany – z Mińska migranci mają ruszyć w stronę granic UE, w tym Polski.
Sytuacja rozwija się w przededniu planowanego na 15 sierpnia spotkania Putina z Donaldem Trumpem na Alasce, co dodatkowo nadaje sprawie wymiar geopolityczny.
źr. wPolsce24 za polsatnews.pl