Kolejny cios w USAID. Tysiące pracowników odesłano na urlopy, wielu z nich już nie wróci

USAID to agencja, której zadaniem jest dystrybucja amerykańskiej pomocy zagranicznej. Jakiś czas temu stała się jednak obiektem ostrej krytyki ze strony Trumpa. Prezydent wielokrotnie zwracał uwagę na absurdalne programy, często o mocno lewicowym skrzywieniu, jakie finansowała na świecie. Wśród nich były m.in. prezerwatywy dla Talibanu za 15 mln dolarów, milion dolarów na wsparcie francuskojęzycznych grup LGBT w Afryce, blisko pół miliona na promocję ateizmu w Nepalu czy 47 tys. dolarów na stworzenie transpłciowej opery w Kolumbii. Trump twierdził, że kontrolę nad nią przejęli radykalni marksiści, a wielu jego sojuszników politycznych alarmowało, że amerykańskie pieniądze służyły do finansowania inicjatyw wymierzonych w światową prawicę.
Wysłano ich na urlopy
W niedzielę administracja Trumpa poinformowała, że większość pracowników USAID zostanie odesłana na przymusowe urlopy. Wyjątkiem będzie garstka pracowników, która należy do ścisłego kierownictwa tej organizacji lub odpowiada za nieliczne programy, które nie zostały jeszcze wstrzymane. Równocześnie administracja Trumpa rozpoczyna redukcje personelu. Planuje zlikwidować ok. 2 tys. etatów w USA.
Wcześniej działające w tej agencji związki zawodowe podały administrację Trumpa do sądu. Twierdziły, że nie ma on prawa do likwidacji USAID, bo zgodę na to musi wydać Kongres. Żądały, by sąd nakazał mu wstrzymanie tych planów do czasu wydania wyroku. W piątek sędzia federalny uznał jednak, że odsyłania pracowników na urlopy i redukcji stanowisk nie można uznać za likwidację agencji, więc Trump działa zgodnie z prawem. Wcześniej prezydent powierzył obowiązki szefa USAID sekretarzowi stanu Marco Rubio. Jego administracja nie ukrywa, że chce, by dystrybucją pomocy zagranicznej, zgodnie z interesem USA, zajął się bezpośrednio Departament Stanu, a nie agencja o dużej niezależności od administracji.
Pomoc zagraniczna ma służyć interesom USA
Na początku swoich rządów Trump nakazał też wstrzymanie na 90 dni całej pomocy zagranicznej. Ma to dać czas na ustalenie, które jej części leżą w interesie USA. Od tego wstrzymania wprowadzono pewne wyjątki, głównie dotyczące bezpieczeństwa i walki z przemysłem narkotykowym. Na liście wyjątków znalazły się programy finansowane przez USAID o wartości mniejszej niż 100 mln dolarów. Dla porównania wcześniej ta agencja odpowiadała za wydawanie ok. 40 miliardów dolarów rocznie.
źr. wPolsce24 za Guardian