Kardynał Parolin o rosyjskich dronach nad Polską: "Jesteśmy na krawędzi przepaści"

Włoskie dzwony alarmowe
Prezydent Włoch Sergio Mattarella, komentując wydarzenia w Polsce, ostrzegł, że "zmierza się ku krawędzi, z której można upaść w otchłań niekontrolowanej przemocy". Wskazał na alarmujące groźby Kremla pod adresem państw europejskich, podkreślając ekstremalnie wysokie ryzyko konfliktu o niewyobrażalnych i niekontrolowanych rozmiarach.
Mattarella nawiązał do wydarzeń z 1914 roku, które zapoczątkowały I wojnę światową, sugerując, że brak rozwagi może prowadzić do niechcianych konsekwencji.
Apel z Watykanu
Kardynał Pietro Parolin, w rozmowie z dziennikarzami w Watykanie powtórzył te słowa, dodając, że "jesteśmy naprawdę w momencie wielkiego niebezpieczeństwa".
Jego wypowiedź, nawiązująca do słów prezydenta Mattarelliego, podkreśla, że eskalacja napięcia jest faktem i grozi poważnymi konsekwencjami. Te stanowcze słowa z Watykanu, miejsca tradycyjnie kojarzonego z dyplomacją i pokojem, są wyraźnym sygnałem, że sytuacja jest traktowana z najwyższą powagą.
Drony nad Polską
W nocy z 9 na 10 września polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę doszło do wielokrotnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez drony.
Ten incydent jest traktowany jako kolejna rosyjska prowokacja i sygnał rosnącego napięcia na wschodniej granicy NATO, co skłania do refleksji nad tym, czy Europa jest gotowa na ewentualny, niekontrolowany rozwój wydarzeń.
Słowa kardynała Parolina i prezydenta Mattarelliego nie pozostawiają złudzeń. Zbliżamy się do punktu, w którym nawet niewielki błąd może wywołać katastrofalny w skutkach konflikt.
Co sądzisz o ich ocenie sytuacji?
źr. wPolsce24 za PAP