Świat

Izrael zaatakował Iran! Trwa atak odwetowy Teheranu. Ogłoszono stan wyjątkowy

opublikowano:
mid-epa12172818.webp
(fot. PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH)
W nocy z czwartku na piątek Izrael zaatakował Iran. Celem izraelskiego lotnictwa był irański program atomowy, wyrzutnie rakiet balistycznych i dowództwo irańskiej armii.

Izrael i USA obawiają się, że prawdziwym celem irańskiego programu nuklearnego było pozyskanie przez ten kraj bomby atomowej. Donald Trump wielokrotnie obiecywał, że do tego nie dopuści. Obecnie trwają negocjacje, w których Amerykanie próbowali skłonić Irańczyków, by go ograniczyli w zamian za zniesienie części sankcji. Kolejne, szóste z kolei spotkanie negocjatorów miało odbyć się w ten weekend w Omanie. 

Uderzenie wyprzedzające 

W nocy z czwartku na piątek lotnictwo Sił Obronnych Izraela dokonało jednak niespodziewanego ataku na Iran. W serii nalotów miało wziąć udział ok. 200 izraelskich myśliwców. Ich głównym celem były placówki atomowe. Celem była także dekapitacja irańskich sił zbrojnych. Irańskie media potwierdziły, że w nalotach zginął szef Korpusu Strażników Rewolucji Hossein Salami, a także generał Muhamad Bagheri, szef sztabu irańskiej armii. Potwierdzono też śmierć dwóch głównych fizyków atomowych, którzy pracowali nad irańskim programem nuklearnym.

Źródło w IDF powiedziało portalowi Axios, że Izrael dowiedział się, że w ostatnim czasie Iran gwałtownie przyspieszył swoje prace nad pozyskaniem broni atomowej. Dodało, że z każdym dniem Izrael wiedziałby coraz mniej o ich postępach. Dodało, że zbliżali się do punktu bez powrotu, więc nie mieli żadnej innej opcji niż atak. Iran nigdy oficjalnie nie przyznał, że pracuje nad bombą atomową. 

Byli blisko bomby atomowej? 

Premier Izraela Binjamin Netanjahu powiedział, że w ostatnich miesiącach Iran podjął bezprecedensowe kroki celem zbudowania bomby. Poinformował, że Teheran pozyskał już wystarczającą ilość wzbogaconego uranu, by zbudować dziewięć głowic atomowych w bardzo krótkim czasie.

Jednym z głównych celów izraelskich nalotów była placówka atomowa Natanz, która leży w sercu programu atomowego Iranu. Na razie nie jest jednak jasne w jakim stopniu została zniszczona. Wiadomo, że uległa częściowemu zniszczeniu w 2020 roku. Wtedy w Iranie doszło do serii 11 eksplozji. Do dziś nie wiadomo, co było ich powodem. Think tank Instytut Nauki i Bezpieczeństwa Międzynarodowego informował niedawno, że Irańczycy budują w niej serię podziemnych tuneli. Na razie nie jest jasne, czy zostały zniszczone przez izraelskie naloty.

Netanjahu powiedział, że nie mogli pozwolić, by najbardziej niebezpieczny reżym świata dostał najbardziej niebezpieczną broń. Stwierdził także, że Teheran przekazałby ją wspieranym przez siebie organizacjom terrorystycznym. To sprawiłoby, że koszmar nuklearnego terroryzmu stałby się zbyt realny – podkreślił. Dodał, że rosnący zasięg irańskich rakiet balistycznych sprawiłby, że zagrożone byłyby miasta w Europie i Ameryce.

Netanjahu powiedział, że ta operacja była planowana od miesięcy. Celem był symultaniczny atak na program nuklearny i program budowy rakiet balistycznych. Podkreślił, że nie walczą z Irańczykami, a jedynie z ich reżymem. Strona izraelska otwarcie zapowiada, że nie skończy się na tym jednym nalocie, a działania wojenne będą trwały do skutku.

Trump wiedział, ale nie pomagał

Amerykańskie media donoszą, że Donald Trump wiedział wcześniej o planach Izraela. Jak informowaliśmy wcześniej, Amerykanie ewakuują obecnie zbędny personel i rodziny wojskowych z Iraku i innych państw regionu. Trump miał ostrzec o tym ataku najbliższych sojuszników USA – podkreślając, że nie mają z nim nic wspólnego. W obawie przed irańskim odwetem Dowództwo Centralne (CENTCOM), które odpowiada m.in. za Bliski Wschód, zostało postawione w stan najwyższej gotowości. Jeszcze w czwartek, kilka godzin przed nalotami, Trump mówił, że atak na Iran nie powinien mieć miejsca, bo jest jeszcze szansa na porozumienie.

Sekretarz stanu Marco Rubio podkreślił, że Izrael dokonał tego ataku samodzielnie a USA w żaden sposób w nich nie pomagał. Dodał, że Izrael poinformował ich, że ta akcja jest niezbędna dla ich bezpieczeństwa. Stwierdził, że teraz ich priorytetem jest ochrona amerykańskich sił w regionie. Biały Dom poinformował, że Trump polecił zorganizowanie nadzwyczajnego zebrania Narodowej Rady Bezpieczeństwa w tzw. Pokoju Sytuacyjnym.

Czekają na irański odwet

Reżim w Teheranie od razu zapowiedział odwet za ten atak. Media donoszą, że Iran wystrzelił już w stronę Izraela ok. stu dronów. Izraelskie myśliwce zaczęły je już przechwytywać poza granicami kraju, część z nich miała też zostać zestrzelona przez obronę powietrzną Jordanii. Te, których nie uda się przechwycić, dotrą do celu za maksymalnie godzinę.

W samym Izraelu ogłoszono stan wyjątkowy. Odwołano lekcje w szkołach, a większości pracowników, poza tymi najważniejszymi dla funkcjonowania państwa, nakazano pozostanie w domach. Szpitale przenoszą swoje usługi do schronów i podziemnych placówek, odwołano wszystkie zabiegi, które nie są konieczne dla ratowania życia. Ministerstwo Zdrowia poprosiło Izraelczyków, by nie zgłaszali się do szpitali jeśli nie jest to naprawdę konieczne. Linia lotnicza Israir ewakuuje swoje samoloty z lotniska Bena Guriona w Tel Awiwie.

źr. wPolsce24 za Fox News, Axios, NBC

 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.