Ajatollah Chamenei znowu grozi Izraelowi. Iran szykuje się do rocznicy tzw. kryzysu zakładników
Jak zauważyła agencja AP ajatollah Chamenei zapowiedział odwet, w momencie, gdy irańscy urzędnicy coraz częściej grożą przeprowadzeniem kolejnego uderzenia na Izrael w rewanżu za atak izraelskiego wojska, do którego doszło 26 października. Był on wymierzony m. in. w irańskie bazy wojskowe. Zginęło w nim co najmniej pięć osób.
Wrogowie, czy to syjonistyczny reżim, czy Stany Zjednoczone, z pewnością otrzymają miażdżącą odpowiedź na to, co robią Iranowi i narodowi irańskiemu oraz frontowi oporu - mówi Chamenei w nagraniu wideo opublikowanym przez irańskie media państwowe.
Mówiąc o froncie oporu, irański przywódca miał zapewne na myśli sojusz grup wspieranych przez Teheran, do których należą Hamas w Strefie Gazy, Hezbollah w Libanie, Huti w Jemenie i zbrojne grupy w Iraku i Syrii. Większość z nich została uznana za podmioty terrorystyczne.
Jak przypomniał "New York Times", 29 października Chamenei nakazał irańskiej Najwyższej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego zaplanowanie odwetu na Izrael.
Ajatollah groził Izraelowi i USA, przemawiając do studentów, z którymi spotkał się w sobotę z okazji dwu rocznic, do których szykuje się Iran.
Pierwszą z nich jest atak z 4 listopada 1978 r. Tego dnia irańscy żołnierze otworzyli ogień do studentów z Uniwersytetu Teherańskiego protestujących przeciwko rządom szacha Mohammada Rezy Pahlawiego. W strzelaninie zginęło albo zostało rannych kilku studentów. Doprowadziło to do eskalacji napięcia w Iranie, co w rezultacie zakończyło się wybuchem rewolucji islamskiej na początku 1979 roku i ucieczką szacha z kraju.
W niedzielę z kolei Iran będzie obchodził 45. rocznicę tzw. kryzysu zakładników. 4 listopada 1979 r. kilkuset (niektóre źródła podają dokładną liczbę 400) młodych ludzi – studentów i szyickich duchownych, którzy sami określali się jako Studenci Wierni Linii Imama – wdarło się do ambasady amerykańskiej w Teheranie. Członkowie personelu dyplomatycznego zostali uwięzieni. Niektórzy zostali pobici i byli przesłuchiwani przez studentów. Szturm na placówkę dyplomatyczną doprowadził do 444-dniowego kryzysu między Iranem a USA.
źr. wPolsce24 za PAP/BBC