Prześladowania prawicowej opozycji. 14 lat więzienia za szminkę

Ten ironiczny gest nazwano później „zamachem szminkowym” (lipstick coup). W rzeczywistości jednak sąd nie uznał tego za akt symboliczny, lecz część rzekomego „próby zamachu stanu”.
Sprawą zajmował się m.in. sędzia Cristiano Zanin, wybrany do Trybunału przez obecnego prezydenta Lulę da Silvę – co nie umknęło uwadze komentatorom. To on podkreślił, że Rodrigues nie była sądzona jedynie za graffiti, lecz również za „udział w zorganizowanej grupie przestępczej” i „zamach na demokrację”.
Polityczne polowanie na czarownice
Ale czy rzeczywiście była zamachowcem? Sama oskarżona twierdzi, że nie weszła do żadnego budynku, nie brała udziału w żadnych aktach przemocy, a działanie było impulsem. „Jestem dobrą obywatelką”, mówiła w sądzie. „Nigdy nie zrobiłam niczego nielegalnego”. Przeprosiła też publicznie za napis szminką. Jej obrońcy podkreślają, że została ofiarą politycznego polowania na czarownice.
Dużo ostrzej wypowiedział się sędzia Alexandre de Moraes, który oskarżył Rodrigues o „świadome i dobrowolne” działanie w ramach planu obalenia rządu. Jego zdaniem usunięte wiadomości z telefonu kobiety świadczyły o próbie ukrycia dowodów. Dla przeciwników obecnych władz to raczej dowód na to, jak daleko posuwa się brazylijski sąd w interpretacji rzeczywistości pod dyktando rządzącej lewicy.
Wyrok stał się symbolem rosnącego autorytaryzmu – szczególnie wobec prawicowej opozycji. Wideo o sprawie Rodrigues stało się viralem w lutym, a w marcu sam Jair Bolsonaro zaapelował o amnestię dla niej i innych uczestników protestów z 2023 roku.
Sędzia prawnikiem prezydenta
Co ciekawe, to właśnie sędzia Zanin był wcześniej prawnikiem Luli, gdy ten był sądzony za korupcję. Dziś zasiada na fotelu sędziego i współdecyduje o losach politycznych przeciwników swojego dawnego klienta.
Czy 14 lat więzienia za szminkowy napis to jeszcze wymiar sprawiedliwości – czy już zemsta polityczna? W Brazylii pod rządami Luli coraz trudniej dostrzec granicę między nimi.
Przypomnijmy tylko, że identyczną karę - 14 lat więzienia - otrzymał mężczyzna oskarżony o zastrzelenie z zimną krwią Polaka w Sztokholmie.
źr. wPolsce24 za bbc.com