Państwa Commonwealthu chcą porozmawiać o reparacjach od Wielkiej Brytanii
Commonwealth to międzynarodowa organizacja, w skład której wchodzi 56 państw zamieszkiwanych przez 2,5 miliarda ludzi. Większość z nich to byłe brytyjskie kolonie. Przewodniczącym tej organizacji jest król Karol III, który jest też głową piętnastu z państw członkowskich.
Chcą porozmawiać o przeszłości
W piątek na wyspie Samoa rozpoczął się kolejny szczyt Commonwealthu. Telewizja BBC dowiedziała się, że w projekcie komunikatu końcowego znajdzie się kwestia reparacji za transatlantycki handel niewolnikami, który w przeszłości dotknął wiele z państw członkowskich. Według projektu komunikatu, który widzieli dziennikarze, głowy państw Commonwealthu zgodzą się, że nadszedł czas na znaczącą, pełną prawdy i szacunku dyskusję o niewolnictwie, celem wykucia wspólnej przyszłości opartej o równość.
Źródła BBC twierdzą, że głowy państw zgodzą się też na to, by badania historyczne nad tym tematem zostały potraktowane priorytetowo. Będą prowadzone pod kątem ewentualnych reparacji. Te mogą przyjąć wiele różnych form – od wypłat reparacji w gotówce czy anulowanych długach, po oficjalne przeprosiny i akcje edukacyjne. Dyplomaci, z którymi rozmawiała BBC, powiedzieli, że wszyscy spodziewają się, że reparacje będą głównym tematem następnego szczytu, który odbędzie się za dwa lata. Telewizja informuje też, że Caricom – stowarzyszenie państw karaibskich – domaga się poszerzenia tych dyskusji tak, by objęły także handel niewolnikami na Pacyfiku.
Londyn nie płaci reparacji
Według źródeł BBC Wielka Brytania nie chciała, żeby w komunikacie końcowym znalazła się jakakolwiek wzmianka o reparacjach. Rządowi w Londynie udało się zablokować osobny komunikat, który miał ich dotyczyć, ale w komunikacie końcowym będą im poświęcone aż trzy akapity. Ostateczny tekst komunikatu może oczywiście ulec jeszcze zmianie. Rzecznik brytyjskiego rządu nie skomentował bezpośrednio doniesień BBC, ale powiedział, że kwestia reparacji nie jest na agendzie tego szczytu, a dyskusje na nim mają dotyczyć wspólnych okazji, które możemy otworzyć w Commonwealthcie. Pozycja rządu się nie zmieniła – nie płacimy reparacji - podkreślił.
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer udał się na Samoa już w środę. Rozmawiając po drodze z dziennikarzami, powiedział, że chce się skupić na tym szczycie na takich kwestiach, jak globalne ocieplenie czy współpraca z międzynarodowymi instytucjami finansowymi, która zapewni im niezbędną pomoc. Na tym się skupię – a nie na tym, co skończy się na bardzo, bardzo długich, nieskończonych dyskusjach o reparacjach za przeszłość - powiedział.
Nie chodzi tylko o pieniądze
BBC informuje, że upór brytyjskiego rządu, by nie rozmawiać na tym szczycie o reparacjach, budzi coraz większą irytację przywódców karaibskich państw. Minister spraw zagranicznych Bahamów Frederick Mitchell powiedział radiu BBC Radio 4, że wystarczyłoby im na razie, żeby Wielka Brytania przeprosiła za to, jak traktowała mieszkańców swoich byłych kolonii. Zapytany o to, ile będą się domagać, odparł, że nie chodzi tylko o pieniądze, a także o szacunek, przyznanie, że przeszłość była złem, które trzeba naprawić. Dodał, że państwa Commonwealthu chcą, by rozpoczęła się o tym dyskusja, ale Londyn nie ma na to najmniejszej ochoty.
Zeszłoroczny raport sieci karaibskich uniwersytetów UWI, poparty przez sędziego Międzynarodowego Trybunału Karnego Patricka Robinsona, doszedł do konkluzji, że Wielka Brytania jest winna 14 karaibskim państwom aż 18 bilionów funtów w reparacjach. Dla porównania roczny budżet Wielkiej Brytanii to ok. biliona funtów.
źr. wPolsce24 za BBC