Wybory USA 2024

Sztab Donalda Trumpa złożył skargę wyborczą na... brytyjską Partię Pracy

opublikowano:
mid-epa11676437.webp
Trump uważa, że to nielegalna próba wpłynięcia na wynik wyborów (fot. PAP/EPA/ERIK S. LESSER)
Donald Trump złożył skargę wyborczą na działaczy brytyjskiej Partii Pracy, którzy pomagają Kamali Harris w wyborach. Jej lider Keir Starmer jest przekonany, że nie zepsuje to stosunków między oboma państwami.

Sztab Donalda Trumpa złożył skargę na Partię Pracy w nocy z wtorku na środę. Napisał w niej, że ta partia w ostatnich tygodniach wysłała do USA swoich działaczy. Mieli pomagać sztabowi wyborczemu Harris w prowadzeniu kampanii wyborczej w kluczowych stanach. Zwrócili w niej uwagę na post, który w zeszłym tygodniu opublikowała na portalu LinkedIn Sofia Patel, szefowa operacji w Partii Pracy. Napisała w nim, że stu byłych i obecnych działaczy tej partii jest w drodze do USA, by pomóc Harris w kampanii wyborczej. Szybko usunęła ten post gdy oburzył amerykańską prawicę.

W swoim liście, który sztab Trumpa wysłał do Federalnej Komisji Wyborczej (FEC), jego prawnicy stwierdzili, że to bezprawne wybieranie wpływu na wybory w USA. Chcą, by FEC przeprowadził w tej sprawie natychmiastowe śledztwo. Twierdzą także, że Partia Pracy składała nielegalne dotacje, a sztab Harris je zaakceptował. Zwrócili też uwagę na niedawny artykuł w Washington Post, z którego wynika, że wysoko postawieni działacze Partii Pracy, jak dyrektor ds. komunikacji Downing Street Matthew Doyle czy Morgan McSweeney, szef sztabu premiera Starmera, kontaktowali się ze sztabem Harris i radzili mu jak najlepiej wygrać wybory.

Już raz pokonali Anglików

W swoim liście sztab Trumpa nawiązał do tego, że USA powstały na skutek rewolucji przeciwko Wielkiej Brytanii. „Kiedy reprezentanci brytyjskiego rządu poprzednio chodzili od drzwi do drzwi w Ameryce, nie skończyło się to dla nich dobrze” - napisali - „W zeszłym tygodniu przypadała 243. rocznica poddania się sił brytyjskich w bitwie pod Yorktown, zwycięstwa wojskowego, które zapewniło, że USA będą niezależne politycznie od Wielkiej Brytanii. Wygląda na to, że Partia Pracy i sztab Harris o tym zapomniały”.

W podobnym tonie wypowiedziała się Susie Wiles, współmanager kampanii Trumpa. „Za dwa tygodnie Amerykanie znowu odrzucą opresję wielkiego rządu, którą odrzuciliśmy w 1776 roku” - roku, w którym zaczęła się rewolucja amerykańska. Dodała, że kampania Harris szuka zagranicznych wpływów, by wzmocnić swoje radykalne przesłanie, bo wie, że nie spodoba się ono Amerykanom. „Prezydent Trump przywróci siłę Białemu Domowi i postawi Amerykę i nasz naród na pierwszym miejscu. Akceptacja i użycie tego nielegalnego wsparcia zza granicy przez sztab Harris to tylko kolejna cherlawa próba w długiej historii anty-amerykańskich wpływów na wybory” - dodała.

Partia nie miała z tym nic wspólnego

Do sprawy odniósł się premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. Podczas podróży na szczyt Commonwealthu na Samoa powiedział towarzyszącym mu dziennikarzom, że działacze jego partii pomagają Harris w wolnym czasie, a nie w ramach jakichkolwiek obowiązków służbowych. Dodał, że pomagali Demokratom już podczas poprzednich kampanii wyborczych. Zgodnie z amerykańskim prawem wyborczym obywatel obcego państwa może pomagać w kampanii pod warunkiem, że nie dostaje za to wynagrodzenia, sam nie składa donacji oraz nie zajmuje żadnego kierowniczego stanowiska. W 2016 roku FEC nałożył karę na Australijską Partię Pracy, której działacze pomagali w kampanii socjaliście Berniemu Sandersowi, ale zrobił to dopiero, gdy wyszło na jaw, że dostawali od partii diety oraz wpłacili pieniądze na jego kampanię.

Podczas wizyty w Nowym Jorku we wrześniu, Starmer odwiedził byłego prezydenta w Trump Tower. Trump był wobec niego bardzo kurtuazyjny. Powiedział mediom, że to „bardzo miły człowiek”, który wspaniale walczył w wyborach i jest niezwykle popularny. Sam Starmer tłumaczył później, że zdecydował się na tę wizytę, bo osobiste kontakty są bardzo ważne w polityce zagranicznej.

Dziś wszystko wskazuje, że Trump ma ogromne szanse na powrót do Białego Domu. Zapytany o to, czy pomoc brytyjskich działaczy nie wpłynie negatywnie na ich stosunki, oraz na stosunki Londynu z Waszyngtonem, premier odparł, że nie. Przypomniał o wrześniowym spotkaniu z Trumpem i stwierdził, że jest wdzięczny, że tamten znalazł dla niego czas. „Mieliśmy dobrą, konstruktywną dyskusję i oczywiście, jako premier Wielkiej Brytanii, będę współpracował z każdym, kogo Amerykanie wybiorą swoim prezydentem w następnych wyborach” - podkreślił.

źr. wPolsce24 za Guardian

 

Wybory USA 2024

Dr Artur Bartoszewicz o kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych. Kto wygra wybory?

opublikowano:
mid-epa11689669_2.webp
Trwa kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych (fot. PAP/EPA/LON HORWEDEL)
Dr Artur Bartoszewicz w porannej rozmowie na antenie telewizji wPolsce24 mówił o kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych. Kto wygra wybory i czy kampania jeszcze nas czymś zaskoczy?
Wybory USA 2024

Kandydat na wiceprezydenta USA miał romans z córką chińskiego dygnitarza. Po latach przerwała milczenie

opublikowano:
mid-epa11689700_2.webp
Jej zdaniem Walz nie nadaje się na wiceprezydenta (fot. PAP/EPA/LON HORWEDEL)
Wyszło na jaw, że Tim Walz – kandydat Demokratów na wiceprezydenta – był przed laty w związku z córką chińskiego komunistycznego dygnitarza. Kobieta oskarża go teraz o to, że ją wykorzystał i porzucił. 
Wybory USA 2024

Szokujące słowa prezydenta Bidena. Nazwał zwolenników Trumpa "śmieciami"

opublikowano:
mid-epa11689657.webp
Nie brak teorii, że prezydent Biden celowo próbuje zaszkodzić kampanii Harris (fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO / POOL)
Na tydzień przed wyborami Joe Biden dał wielki prezent kampanii Donalda Trumpa. Nazwał jego zwolenników „śmieciami”.
Wybory USA 2024

Niespodziewany kłopot Trumpa. Czy jego bliski sojusznik odbierze mu wygraną?

opublikowano:
Zrzut ekranu 2024-10-30 154906.webp
Sytuacja jest poważna (fot. Gade Skidmore\Wikipedia)
Sąd Najwyższy USA odrzucił prośbę Roberta F. Kennediego o usunięcie jego nazwiska z kart do głosowania. Może to mocno zaszkodzić Donaldowi Trumpowi.
Wybory USA 2024

Spacerował po Księżycu, dziś poparł Donalda Trumpa w wyborach i wywołał burzę

opublikowano:
MCz_Duda_USA_23062020_1488.webp
Donald Trump zyskał poparcie Buzza Aldrina dzięki temu, że wspierał amerykański program podboju kosmosu w czasie swojej prezydentury (fot. Fratria/M.Czutko)
Czy to oświadczenie człowieka, który jest bohaterem Ameryki, które może przechylić szalę na korzyść Donalda Trumpa? Były astronauta Buzz Aldrin, jeden z dwóch pierwszych ludzi, którzy stanęli na Księżycu wraz z Neilem Armstrongiem, ogłosił na platformie X, że popiera kandydata Republikanów w amerykańskich wyborach prezydenckich.
Wybory USA 2024

Donald Trump odpowiedział Joe Bidenowi. Przyjechał na wiec wyborczy śmieciarką

opublikowano:
mid-epa11693440.webp
Donald Trump przyjechał na wiec wyborczy śmieciarką, a do wyborców przemawiał ubrany w pomarańczową kamizelkę. (fot. PAP/EPA/Jeffery Phelps)
Donald Trump przyjechał na wiec wyborczy, siedząc na fotelu pasażera śmieciarki. Ubrany w pomarańczową kamizelkę kandydat na prezydenta USA wyjaśnił, że pojazd został przygotowany na cześć Joe Bidena i Kamali Harris. Było to nawiązanie do wypowiedzi obecnego amerykańskiego prezydenta, który wyborców Trumpa nazwał „śmieciami”.