Symboliczna zmiana patronów w USA. Okręt wojenny już nie nosi imienia aktywisty LGBT

O tym, że okręt zmieni nazwę, nie było tajemnicą od początku czerwca (pisaliśmy o tym w tekście "Pentagon zmieni nazwę okrętu, którego patronem był znany aktywista LGBT"). Nie było tylko wiadomo, kto zostanie nowym patronem jednostki.
Dziś ogłosił to Hegseth w nagraniu wideo, opublikowanym na jego koncie na platformie X, wyjaśniając, że zmiana ma na celu "zerwanie z polityką (w kwestiach dotyczących) nazw okrętów".
- Nie zmieniamy nazwy okrętu na nic politycznego. Nie chodzi o aktywistów politycznych, w przeciwieństwie do poprzedniej administracji. Zamiast tego zmieniamy nazwę na cześć osoby, która otrzymała Medal Honoru Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, (przyznawany) przez Kongres - mówi minister obrony. - Ludzie chcą być dumni z okrętu, którym pływają – dodaje.
Okręt, którego nazwę postanowił zmienić amerykański sekretarz obrony, został zwodowany pod koniec 2021 roku. To okręt zaopatrzeniowy typu John Lewis. Jego zadaniem jest dostarczanie paliwa i innego niezbędnego zaopatrzenia innym okrętom.
Imiona aktywistów
Został nazwany USNS Harvey Milk na cześć słynnego aktywisty ruchu LGBT i pierwszego jawnie homoseksualnego polityka wybranego na urząd polityczny w USA. W 1978 r. Milk trafił do rady miasta San Francisco i jeszcze tego samego roku został zabity przez byłego członka tej rady, który kontestował jego działalność.
Rok po ukazaniu się hollywoodzkiej biografii Milka prezydent Barack Obama odznaczył go w 2009 r. Prezydenckim Medalem Wolności, a w 2016 r. postanowił nazwać na jego cześć okręt. USNS Harvey Milk był drugim okrętem tej klasy. Pierwsza taka jednostka również została nazwana na cześć polityka - aktywisty na rzecz praw obywatelskich Afroamerykanów Johna Lewisa. W przeciwieństwie do Lewisa, Milk służył w US Navy.
Bohater wojenny
Okręt będzie odtąd nosił imię Oscara V. Petersona. Był on starszym bosmanem na okręcie zaopatrzeniowym USS Neosho. Zginął podczas bitwy na Morzu Koralowym w 1942 r. na skutek ran odniesionych podczas próby ocalenia okrętu przed zatopieniem. Został później odznaczony przez Kongres Medalem Honoru, najwyższym odznaczeniem wojskowym USA.
Decyzja Hegsetha jest kolejnym symbolicznym gestem dotyczącym nazw obiektów wojskowych. Wcześniej polityk zdecydował m.in. o przywróceniu starych nazw baz wojskowych, nazwanych pierwotnie na cześć generałów konfederatów z czasu wojny secesyjnej. Odwrócił w ten sposób decyzję podjętą za rządów prezydenta Joe Bidena. Formalnie nowe nazwy baz nie noszą jednak imion konfederatów, lecz żołnierzy mających te same nazwiska, co oni.
źr. wPolsce24 za PAP (z Waszyngtonu Oskar Górzyński)/newsweek.com/X