Został w Rosji „dla miłości”. Stracił Ojczyznę, karierę i reputację. Jak przestał zarabiać, żona złożyła pozew o rozwód

W lipcu 2022 r., gdy większość zagranicznych zawodników opuszczała kraj agresora, Rybus podjął decyzję odwrotną: związał się ze Spartakiem Moskwa i publicznie podkreślał, że Rosja jest jego domem.
– Mam żonę, która jest Rosjanką, dwóch synów, nieruchomości, życie budowane przez ponad dziesięć lat. W Rosji zostałem prawdziwym mężczyzną – mówił w TVP Sport.
Decyzja miała konsekwencje. Ówczesny selekcjoner Czesław Michniewicz i PZPN skreślili go z reprezentacji. Kibice odwrócili się od niego masowo. Mimo tego Rybus trwał przy swoim wyborze.
Propagandowe gesty i symboliczna wstążka
Sprawa stała się jeszcze bardziej kontrowersyjna, gdy w maju 2024 r. Rybus wziął udział w obchodach Dnia Zwycięstwa — najważniejszego święta dla propagandy Kremla.
Na zdjęciach widać polskiego piłkarza składającego kwiaty z przypiętą wstążką św. Jerzego — symbolem wykorzystywanym obecnie jako znak poparcia dla rosyjskiej agresji na Ukrainę.
W tym samym czasie Putin groził Zachodowi bronią nuklearną. W Polsce wywołało to oburzenie, a Rybus po raz kolejny znalazł się w centrum krytyki.
Kariera w rozsypce
Ostatnim klubem Rybusa był Rubin Kazań. Kontrakt nie został przedłużony w czerwcu 2024 r.
Od tego momentu piłkarz nie znalazł żadnego nowego pracodawcy. Zawodnik, który jeszcze niedawno grał na wielkich turniejach, dziś jest bez klubu, poza światową piłką — i niemal wykluczony z polskiego życia sportowego.
„Dla rodziny” – to był główny argument. A teraz… rozwód
Rybus od 2018 r. był mężem Rosjanki Lany Bajmatowej. Mieli dwóch synów, wspólnie budowali życie w Moskwie. To dla niej — jak sam mówił — został w Rosji, choć cena była ogromna.
Tymczasem w ostatnich miesiącach zaczęły pojawiać się sygnały, że w małżeństwie dzieje się źle. Żona usunęła wszystkie wspólne zdjęcia. Znów zaczęła używać panieńskiego nazwiska.
Kilka dni temu moskiewski sąd potwierdził to, o czym szeptano od miesięcy: małżeństwo Macieja Rybusa zostało oficjalnie rozwiązane. Pozew złożyła żona, a sąd uwzględnił jej żądania — również te dotyczące podziału majątku.
Decyzja życia. Cena, której chyba nikt nie przewidział
To historia dramatyczna — niemal antyczna w konstrukcji: mężczyzna wybiera rodzinę ponad wszystko, poświęca karierę, kraj i reputację. A gdy zostaje mu już tylko to jedno — również to traci. Rybus chciał pozostać lojalny wobec najbliższych. Tymczasem: stracił grę w reprezentacji Polski, stracił pozycję w europejskiej piłce, stracił kontrakty, a teraz stracił także rodzinę, dla której został w Rosji.
W efekcie znalazł się w kraju agresora, odcięty od polskiego środowiska sportowego i — jak się okazuje — również od życia rodzinnego, które miało być powodem wszystkich jego wyborów.
źr. wPolsce24











