Sport

Szczęsny gotowy do gry, ale trener Barcy niegotowy mu zaufać

opublikowano:
epa11668238.webp
Wojciech Szczęsny szybko nadrobił zaległości treningowe i jest gotowy do gry (fot.PAP/EPA/Alberto Estevez)
Wojciech Szczęsny na debiut w FC Barcelonie musi jeszcze poczekać. Hansi Flick: "Nie ma powodów do zmiany bramkarza"

Wojciech Szczęsny, który niedawno podpisał kontrakt z FC Barceloną, nie zadebiutuje w niedzielnym meczu ligowym przeciwko Sevilli. Trener drużyny, Hansi Flick, na przedmeczowej konferencji prasowej zapowiedział, że między słupkami pozostanie dotychczasowy bramkarz, Inaki Pena, mimo gotowości Polaka do gry.

„Cieszę się, że mówi, iż jest gotowy do gry, ale nie ma powodu zmieniać bramkarza. Inaki Pena zagra przeciwko Sevilli”

 – podkreślił Flick, dając jasno do zrozumienia, że zmiana na tej pozycji nie jest na razie planowana.

Inaki Pena przejął obowiązki bramkarza po kontuzji Marca Andre Ter Stegena i od tamtej pory regularnie występuje w bramce „Blaugrany”. Choć w jednym z meczów z Osasuną stracił aż cztery gole, pozostałe spotkania zakończyły się bez większych wpadek. Pena zagrał pięć meczów, w których Barcelona straciła pięć goli, ale w ostatnich spotkaniach – z Alaves, Young Boys i Getafe – udało mu się zachować czyste konto, ale warto zaznaczyć, że nie miał w tych meczach zbyt wiele pracy, bo jego koledzy z boiska w pełni kontrolowali grę.

Szczęsny, który zakończył karierę piłkarską po mistrzostwach Europy i zamieszkał w Marbelli, wrócił do treningów, kiedy FC Barcelona zwróciła się do niego po urazie Ter Stegena. Niemniej jednak, Flick wyraźnie zaznaczył, że nie widzi powodów, by wprowadzać rotacje w bramce, także w kontekście Ligi Mistrzów.

„Jesteśmy bardzo zadowoleni z Peny i nie ma powodów do zmian ani teraz w La Lidze, ani w Lidze Mistrzów. Taki jest mój dzisiejszy pomysł” 

– zakończył szkoleniowiec Barcelony.

Na debiut Szczęsnego kibice muszą więc jeszcze poczekać, choć polski bramkarz pozostaje w pełnej gotowości, by w razie potrzeby stanąć między słupkami „Dumy Katalonii”.

Hiszpańscy dziennikarze z katalońskiego dziennika "Sport" podkreślają, że Flick nie chce źle potraktować Peny, który przepracował z drużyną cały okres przygotowawczy przed sezonem, w przeciwieństwie do Szczęsnego, który wznowił treningi dopiero, gdy zdecydował się powrócić ze swojej krótkiej piłkarskiej "emerytury". 

Szczęsny miał podobno wyznać Robertowi Lewandowskiemu, że Barcelona jest jedynym klubem, dla którego mógłby zdecydować się powrócić między słupki. Od dawna mówi się także o tym, że wielkim marzeniem polskiego bramkarza jest występ w tzw. gran derbi, czyli meczu Barcelony z Realem Madryt. Najbliższe takie "starcie gigantów" odbędzie się już 26 października na Santiago Bernabeu w Madrycie, gdzie Barcelona z pewnością nie będzie faworytem. W świetle słów Hansi Flicka można domniemywać, że jeśli do tego czasu Pena nie popełni większych błędów, to swoje pierwsze gran derbi w barwach Barcy Szczęsny obejrzy z ławki rezerwowych.

żr. wPolsce24 za Sport.es

 

Sport

Cały świat futbolu już czeka na to starcie! Wkrótce pojedynek gigantów w La Liga

opublikowano:
mid-epa11678683.webp
FC Barcelona jest już gotowa na Real (fot. PAP/EPA/Siu Wu)
Barcelona w końcu pokonała swoją zmorę w Europie, wygrywając w Lidze Mistrzów 4:1 z Bayernem Monachium, z którym przegrała sześć ostatnich spotkań – komentuje hiszpańska prasa. Według hiszpańskich dziennikarzy, drużyna Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego "odpala" przez sobotnim El Clasico. Na ten sobotni pojedynek gigantów czekają już nie tylko sympatycy La Liga.
Sport

El Clasico wkracza w nową erę. „Real Madryt i Barcelona prezentują obecnie piłkarski spektakl nie mający sobie równych”

opublikowano:
mid-epa11682406.webp
Lamine Yamal (PAP/EPA/Alejandro Garcia)
Piłkarskie mecze pomiędzy Realem Madryt a Barceloną, znane na całym świecie pod nazwą El Clasico, wkraczają w nową erę z Kylianem Mbappe i Laminem Yamalem przejmującymi pałeczki od Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. Co wielkim hicie La Liga piszą hiszpańskie media?
Sport

Cztery gole w meczu Arsenal - Liverpool. Powrót Saki, debiutancki gol Merino i niezawodny Salah

opublikowano:
mid-epa11687744.webp
Hit Premier League zakończony remisem (fot. PAP/EPA/NEIL HALL)
Piłkarze Arsenalu Londyn zremisowali z Liverpoolem 2:2 w szlagierze 9. kolejki angielskiej ekstraklasy i pozostali na trzecim miejscu w tabeli. "The Reds" są wiceliderem, ze stratą jednego punktu do broniącego tytułu Manchesteru City, który w sobotę wygrał z Southamptonem 1:0.
Sport

Czy Iga Świątek odzyska fotel lidera WTA jeszcze w tym roku? Sprawdź, co musiałoby się stać

opublikowano:
wiadomosciesporte.webp
Czy Iga Świątek jeszcze w tym roku powróci na szczyt rankingu WTA? (fot. wPolsce24)
Już 2 listopada nasza najlepsza tenisistka w historii rozpocznie zmagania w turnieju WTA Finals, podsumowującym tegoroczne zmagania. Do zawodów Iga Świątek przystąpi jako druga rakieta świata. Aby przed końcem roku wrócić na najwyższy stopień podium Iga nie tylko musi wygrać turniej, ale liczyć, że jej główna konkurentka Aryna Sabalenka odpadnie na dość wczesnym etapie.
Sport

Kto będzie bronił strzały Cristiano Ronaldo? Zaskakujący wybór Probierza

opublikowano:
videoframe_44996409.webp
Piątkowy mecz w Porto z Portugalią w Lidze Narodów będzie 16. występem piłkarskiej reprezentacji Polski pod wodzą Michała Probierza. Dotychczasowy bilans tego selekcjonera to sześć zwycięstw, pięć remisów i cztery porażki. Bramki: 26-20 na korzyść biało-czerwonych. Dotychczasowa kadencja Probierza to przede wszystkim czas eksperymentów kadrowych. Wygląda na to, że kolejną odważną decyzją selekcjonera będzie obsada bramki w najbliższym meczu.
Sport

Polacy grają z Portugalią w niezwykłym mieście. Czy Michał Probierz jest czegokolwiek pewny?

opublikowano:
videoframe_45451313.webp
Piękne i stare. Ma solidny most łączący dwa brzegi rzeki Duero, tak jak miłość do futbolu, Cristiano Ronaldo i reprezentacji Portugalii łączy kibiców tego podzielonego niegdyś kraju. To w tym wyjątkowym mieście, a nie w stolicy kraju Lizbonie, reprezentacja Portugalii podejmie dziś wieczorem drużynę prowadzoną przez Michała Probierza. Polski selekcjoner wciąż eksperymentuje ze składem, co aktualnie tłumaczy plagą kontuzji.