Poważne kłopoty piłkarskiej supergwiazdy. Mbappe podejrzewany o gwałt
Mbappe wraz z kolegami wpadł do Sztokholmu swoim prywatnym odrzutowcem. Odwiedził kilka restauracji i klubów nocnych, a na nocleg zatrzymał się w hotelu Bank w centrum szwedzkiej stolicy. I to właśnie w tym hotelu miało dojść do przestępstwa.
Zgłosiła je kobieta, której personaliów media nie ujawniają. O żadnych szczegółach sprawy nie wypowiada się także prokurator Marina Charikova, która prowadzi śledztwo. Wiadomo tylko, że policyjni technicy starali się znaleźć i zabezpieczyć jakieś ślady w hotelu Bank, co udokumentowała na zdjęciach szwedzka prasa.
Co ciekawe osobą, która rozpowszechniła informację, a w każdym razie ujawniła, o kogo chodzi był... sam Mbappe. Media w Szwecji bardzo się bały to zrobić, bez uzyskania oficjalnych potwierdzeń ze strony organów śledczych. Wiadomo było jedynie, że po wizycie ekipy Mbappe w Sztokholmie pojawiło się podejrzenie dopuszczenia się przez któregoś z nich gwałtu.
Tymczasem wygląda na to, że "ciśnienia" nie wytrzymał sam piłkarz, który w serwisie X napisał: "Fake News!" i uzasadnił, że oskarżenia wobec niego pojawiają się na dzień przed pierwszą rozprawą sądową z jego byłym klubem PSG. Tu przedmiotem sporu jest 55 milionów euro.
Internetowa nadpobudliwość Mbappe oczywiście nie umknęła uwadze mediom w Szwecji, które teraz oficjalnie piszą, że to właśnie 26-letni Francuz jest obiektem zainteresowania śledczych. Felietonista dziennika "Afton Bladet" Oisin Cantwell już sugeruje, że być może należy spodziewać się Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego za piłkarzem, a jego postawę krytykuje w następujących słowach:
Sportowiec wykrzyknął: „Fake news!!!” na X, co ciekawe, zanim napisano, że on sam powinien być przedmiotem podejrzeń. Następnie postawił tezę, że zarzuty mają związek ze sporem finansowym, jaki toczy on ze swoim byłym klubem, PSG, co jest teorią spiskową tylko nieznacznie mniej naciąganą niż fakt, że Elvis żyje i mieszka w Białym Domu. I jakby tego było mało, ludzie z jego personelu grożą, że to wszystko pomówienia i że zostaną podjęte działania. Innymi słowy, próba zastraszenia mediów i innych osób, aby zamilkli. Ktoś powinien wyjaśnić Mbappe i spółce, że w tej chwili rozsądniejsza byłaby inna taktyka. Oczywiście zaprzeczaj zarzutom , ale poza tym staraj się zachować jak największą ciszę - napisał Cantwell.
Kylian Mbappe, choć zaledwie 26-letni, ma już na koncie tytuł mistrza i wicemistrza świata w piłce nożnej, zdobyty z reprezentacją Francji. Tego lata zamienił PSG (jak widać w niezbyt przyjaznej atmosferze) na Real Madryt, gdzie miał być największą gwiazdą, ale na razie nieco zawodzi kibiców "Królewskich".
Afera ze Sztokholmu bez względu na jej zakończenie z pewnością nie pomoże mu w odzyskaniu piłkarskiej formy, a w przypadku udowodnienia mu winy może w ogóle zakończyć jego piłkarską karierę.
Przypomnijmy, że aktualnie karę 9 lat pozbawienia wolności odbywa były brazylijski gwiazdor Robinho (także był kiedyś zawodnikiem Realu Madryt) skazany za udział w gwałcie zbiorowym na znajomej Albance. Taki sam wyrok grozi Daniemu Alvesowi, innemu Brazylijczykowi, byłemu obrońcy Barcelony, który za gwałt odsiedział za kratami 15 miesięcy, ale odwołał się od wyroku, wpłacił milion euro kaucji, oddał paszport i oczekuje w Hiszpanii na proces drugiej instancji.
źr. wPolsce24 za aftonbladet.se