Hubert Hurkacz nie dał szans rywalowi na początek rywalizacji w Australian Open
Najlepszy polski tenisista, sklasyfikowany w rankingu ATP na 17. miejscu od samego początku narzucił solidny poziom gry, prezentując lepszą dyspozycję od 40. w rankingu ATP Griekspoora. Kluczowym elementem była najmocniejsza broń Polaka, czyli znakomita dyspozycja serwisowa. Pierwszą szansę na przełamanie rywala Hurkacz miał już w szóstym gemie, ale ta sztuka udała mu się dopiero w gemie dwunastym, co zapewniło zwycięstwo w pierwszym secie.
Do sześciu razy sztuka
W drugim secie Hurkacz miał moment słabości, gdy w siódmym gemie Holender odrobił stratę przełamania, doprowadzając do remisu 4:4. Jednak Polak szybko odzyskał kontrolę, wygrywając dwa kolejne gemy i kończąc seta wynikiem 6:4.
W decydującej partii Hurkacz ponownie okazał się być skuteczny, wykorzystując jedno przełamanie w ostatnim gemie. Choć Polak potrzebował aż sześciu piłek meczowych, by zakończyć spotkanie, frustracja i błędy Holendra pomogły mu zamknąć pojedynek w trzech setach.
Mecz trwał 2 godziny i 24 minuty. Kluczowym elementem przewagi Hurkacza była znacznie mniejsza liczba niewymuszonych błędów – popełnił ich 23, podczas gdy rywal aż 46.
Kolejny rywal – Miomir Kecmanović
W drugiej rundzie Hurkacz zmierzy się z 51. w rankingu ATP Miomirem Kecmanoviciem, który pokonał swojego rodaka Dusana Lajovicia po pięciosetowym pojedynku (7:5, 3:6, 6:3, 3:6, 6:3). Polak i Serb grali ze sobą dotychczas raz – w 2023 roku w Toronto, gdzie Hurkacz wygrał w drugiej rundzie. Ich kolejny pojedynek zaplanowano na czwartek.
Trudna droga do powtórzenia sukcesu
Najlepszym wynikiem 27-letniego wrocławianina w Australian Open pozostaje ćwierćfinał z ubiegłego roku. Droga do powtórzenia tego sukcesu nie będzie łatwa – w trzeciej rundzie potencjalnie czeka na niego Duńczyk Holger Rune (nr 13) lub Włoch Matteo Berrettini. W 1/8 finału Hurkacz może zmierzyć się z liderem rankingu ATP i obrońcą tytułu, Jannikiem Sinnerem.
Dziś na kort w Melbourne wyszedł jeszcze jeden reprezentant Polski. Sklasyfikowany na 122. pozycji w ATP Kamil Majchrzak zagrał o II rundę Australian Open z nr 182. Hiszpanem Pablo Carrena-Bustą. Do tej pory największym sukcesem 29-letniego Majchrzaka odniesionym w turnieju wielkoszlemowym był właśnie awans do II rundy rywalizacji. Stało się to trzy lata temu właśnie w Australii.
Niestety Majchrzak nie powtórzył sukcesu z 2022 roku. Polak przegrał dość gładko 0:3 (4:6,4:6,3:6)
źr. wPolsce24