Afera wokół klubowego kolegi Marcina Bułki. Odmłodził się o cztery lata?
W filmie dokumentalnym "Tricksen, Schummeln, Täuschen - Das Millionengeschäft mit den Fußball-Talenten" ("Podstęp, oszustwo, zwodzenie - milionowy biznes z talentem piłkarskim"), który zostanie wyemitowany w niedzielę (godz. 19:05), przedstawiono rzekome dowody na to, że Moukoko nie ma 20 lat, jak twierdzi, lecz więcej. Joseph Moukoko, uznawany oficjalnie za ojca piłkarza, w oświadczeniu z 1 sierpnia 2023 r. potwierdził, że Youssoufa Moukoko "nie był biologicznym synem moim i mojej żony". Co więcej, przekonuje, że napastnik nie urodził się 20 listopada 2004 r. w Jaunde w Kamerunie, lecz w 2000 roku, a jego prawdziwe imię to Youssoufa Mohamadou.
Rzekome "odmłodzenie" piłkarza o cztery lata budzi spore kontrowersje. Sam zawodnik i osoby z jego otoczenia wielokrotnie zaprzeczały takim oskarżeniom, które pojawiały się już za czasów jego gry w BVB oraz w FC St. Pauli. Moukoko, obecnie wypożyczony do francuskiego klubu OGC Nice, póki co nie skomentował tych rewelacji.
Również Borussia Dortmund nie widzi powodu, aby ponownie oceniać wyniki dziennikarskiego śledztwa autorów filmu dla ProSieben na temat wieku Moukoko. Klub Bundesligi wydał oficjalne oświadczenie, w którym podkreślił, że dane zawarte w dokumentach tożsamości piłkarza są prawdziwe i nie budzą wątpliwości.
"Biologiczni rodzice Moukoko oraz daty urodzenia opierają się na oficjalnych dokumentach tożsamości i aktach urodzenia wydanych przez niemiecki urząd" – zaznaczył klub z Dortmundu. "Dokumenty te są nadal ważne."
W filmie ProSieben nikt jednak nie kwestionuje ważności dokumentów. Tak naprawdę w przestrzeni publicznej często pojawiają się wątpliwości co do rzeczywistego wieku piłkarzy, którzy urodzili się na kontynencie afrykańskim. Po prostu potwierdzenie bądź zaprzeczenie dokładnych dat ich przyjścia na świat często nie jest możliwe. Dane jakie trafiają do europejskich dokumentów opierają się na założeniu, że afrykański akt urodzenia na pewno nie został sfałszowany. Tymczasem w przypadku utalentowanych piłkarzy z Czarnego Lądu może mieć kolosalne znaczenie to, czy z 16-letnimi juniorami rywalizuje faktyczny 20-latek, który tym samym zyskuje na stracie ogromną przewagę nad rzekomymi rówieśnikami.
źr. wPolsce24 za "Le Figaro"