Publicystyka

Tuskowi i Sikorskiemu zrobiło się "łyso". Prezydent załatwił gwarancje bezpieczeństwa w kilka chwil!

opublikowano:
Dziecinada i połajanka jaką odstawiał szef MSZ przed wizytą prezydenta w Białym Domu właśnie dodatkowo go ośmieszyła
Dziecinada i połajanka jaką odstawiał szef MSZ przed wizytą prezydenta w Białym Domu właśnie dodatkowo go ośmieszyła (Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Jeszcze wczoraj Donald Tusk i Radosław Sikorski robili wszystko, by umniejszyć randze wizyty Karola Nawrockiego w Białym Domu. Dziś musieli ogrywać sprawę wpisami w serwisie X, z których aż bije podziw dla sprawnej dyplomacji polskiego prezydenta.

Kartka z „wytycznymi” rodem z lekcji WOS-u w VII klasie szkoły podstawowej, biadolenie o braku przedstawiciela MSZ przy boku prezydenta, a wreszcie podważanie sensu całej wizyty… Tyle wysiłku, by uderzyć w prezydenta Nawrockiego. A efekt? Trump wypowiedział słowa, na które czekała cała Polska – jasne gwarancje dalszej obecności amerykańskich żołnierzy.

Słowa amerykańskiego przywódcy natychmiast odbiły się echem w Polsce – także wśród tych, którzy do ostatniej chwili próbowali wizytę prezydenta dezawuować. Donald Tusk napisał na portalu X:

„Prezydent Trump zadeklarował przed chwilą, że Stany Zjednoczone nie zamierzały i nie planują w przyszłości wycofania z Polski amerykańskich wojsk. To ważne słowa, które potwierdzają ponadczasowy charakter naszego sojuszu.”

Wtórował mu szef MSZ Radosław Sikorski:

„Dobrze, że Prezydent Trump potwierdził dalsze stacjonowanie wojsk amerykańskich w Polsce. W sprawach bezpieczeństwa, odstraszania Putina i wspierania Ukrainy rząd, prezydent i opozycja mówią jednym głosem.”

Do chóru dołączył także wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz:

„Ważna deklaracja prezydenta Donalda Trumpa o obecności wojsk amerykańskich w Polsce. To dowód, że strategiczny sojusz polsko-amerykański będący jednym z fundamentów naszego bezpieczeństwa jest niezwykle silny.”

Trudno o bardziej wymowne potwierdzenie, że cała polityczna piana Tuska i Sikorskiego – od „instrukcji obsługi” dla prezydenta po krytykę braku przedstawiciela MSZ – okazała się kompletnie bez sensu. Wystarczyło jedno spotkanie w Gabinecie Owalnym, by padły słowa, które z miejsca wzmocniły pozycję Polski i uspokoiły obawy o bezpieczeństwo naszego kraju, o którego obawiano się w kontekście rzekomego zbliżenia Trumpa z Putinem.

Może więc warto, by premier i minister spraw zagranicznych wyciągnęli z tej lekcji wnioski. Bo jak pokazuje rzeczywistość – czasem lepiej wspierać głowę państwa w ważnych momentach, niż na siłę podkopywać jej autorytet.

Olgierd Jarosz

Publicystyka

Przemysław Czarnek zakpił z ministra "blableble" Kierwińskiego. Niecodzienna scena w studio

opublikowano:
Przemysław Czarnek w studiu wPolsce24 komentuje politykę rządu Donalda Tuska i konieczność reparacji wojennych od Niemiec. Na ekranie informacja o planowanym spotkaniu prezydenta Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu 3 września. W prawym górnym rogu rozmowa z Radia Zet.
Przemysław Czarnek nie zostawił suchej nitki na Marcinie Kierwińskim (fot. wPolsce24)
Profesor Przemysław Czarnek udowodnił, że jest nie tylko osobą, z którą przeciwnikom politycznym trudno jest się mierzyć merytorycznie, ale ma też spore pokłady poczucia humoru, które również może być śmiertelnym orężem w walce politycznej. W rozmowie z Magdaleną Ogórek w studio wPolsce24 boleśnie zakpił z szefa MSWiA.
Publicystyka

Nie cofną się przed niczym. Przemysł pogardy uderza w Karola Nawrockiego

opublikowano:
Reporter TV wPolsce24 pokazuje kontrowersyjną okładkę tygodnika „Newsweek Polska” z prezydentem Karolem Nawrockim. Przemysł pogardy
"Newsweek" w obrzydliwy sposób uderzył w Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Pokaż mi swoich wrogów, a powiem Ci, jak duże są Twoje sukcesy. Parafrazując znane powiedzenie, Karolowi Nawrockiemu za pierwszy miesiąc prezydentury należy się więc naprawdę wysoka ocena. To dlatego musi mierzyć się z brutalnymi atakami. Liberalny salon rozkręca na dobre przemysł pogardy, który w przeszłości uderzał w prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę.
Publicystyka

"Ekspert Tuska" ordynarnie zwyzywał dziennikarkę. Padły skandaliczne słowa

opublikowano:
Marzena Nykiel podczas urodzin wPolityce.pl. w tle wulgarny wpis dr Krzysztofa Kontka
Dr Krzysztof Kontek zaatakował dziennikarkę wPolityce.pl (fot. wPolsce24)
Dr Krzysztof Kontek, który szerokiej publiczności dał się poznać po wyborach prezydenckich, kiedy to podważał ich wynik, teraz postanowił zaatakować dziennikarkę Marzenę Nykiel. Kontek zwyzywał redaktor naczelną portalu wPolityce.pl, bo ta raczyła przypomnieć, że to m. in. on odpowiadał za system oceny kandydatów w Konkursie Chopinowskim.
Publicystyka

Ważny apel kapitan Anny Michalskiej. Znamienne słowa byłej rzecznik Straży Granicznej

opublikowano:
W ostatnich dniach media obiegła informacja o uniewinnieniu aktora Piotra Zelta, oskarżonego o zniesławienie byłej rzeczniczki Straży Granicznej, kpt. Anny Michalskiej. Sprawa wywołała gorącą dyskusję na temat roli mundurowych oraz granic krytyki wobec osób pełniących służbę publiczną.
(screen za wPolsce24)
Dla patriotów stała się symbolem niezłomności polskich funkcjonariuszy strzegących granicy Rzeczypospolitej. Na przedstawicieli środowisk lewicowo-liberalnych jej postawa zadziałała jak czerwona płachta na byka. Posypały się kalumnie, oskarżenia i hańbiące słowa, które doprowadziły niektórych celebrytów przed oblicze sądu. Wyroki, które przed tymi sądami zapadły, najlepiej byłoby pominąć milczeniem. Oddajmy jednak głos kapitan Annie Michalskiej, która odniosła się do całej sytuacji.
Publicystyka

A co by było, gdyby wygrał Trzaskowski? Całe szczęście to tylko zły sen

opublikowano:
Kampania wyborcza Rafała Trzaskowskiego pełna była licznych wpadek. Tu zachwala prince polo
Rafał Trzaskowski zachwala Prince Polo (fot. wPolsce24)
W dzisiejszym wydaniu "Wiadomości wPolsce24" redaktor Piotr Czyżewski uraczył nas zabawnym wideofelietonem o tym, co by było, gdyby prezydentem został Rafał Trzaskowski. Choć to materiał dość wesoły, gdyby jednak Polacy zagłosowali inaczej, nie byłoby nam do śmiechu.
Publicystyka

Dziennikarz wPolsce24 z zarzutami za… zadawanie pytań. Skandaliczna sprawa trafi do Rzecznika Praw Obywatelskich

opublikowano:
Szymon Szereda zadawał pytania m.in. pierwszemu przewodniczącemu KOD Mateuszowi Kijowskiemu
Szymon Szereda zadawał pytania m.in. pierwszemu przewodniczącemu KOD Mateuszowi Kijowskiemu (Fot. wPolsce24)
Sprawa, która w normalnie funkcjonującej demokracji nie powinna wydarzyć się nigdy, dzieje się dziś w Polsce: dziennikarz telewizji wPolsce24 Szymon Szereda usłyszał zarzuty za wykonywanie swoich obowiązków zawodowych. Powodem miało być rzekome „zakłócanie zgromadzenia” — w praktyce: zadawanie pytań aktywistom koalicji „13 grudnia” przed budynkiem Sądu Najwyższego.