Skandaliczny wpis profesora Uniwersytetu Warszawskiego. Głosujących na Nawrockiego porównał do morderców Żydów?

- Nie dajcie się zwieść. Wybór jest prosty: sprowadza się do tego, po której stronie stodoły w Jedwabnem staniesz. Czy z jej podpalaczami, dobijającymi ofiary siekierami i widłami? Czy może po stronie Antoniny Wyrzykowskiej, która ratowała Żydów, za co musiała uciec z miasta? - napisał Bilewicz na portalu x.com.
Choć w tym konkretnym wpisie nie wyraził wprost, kogo uważa za "podpalaczy dobijających ofiary siekierami" jego wcześniejsza aktywność nie budzi wątpliwości.
- Wszystko, co mówi w tej chwili @trzaskowski_, pokazuje mocny kurs w stronę progresywnego elektoratu i jego potrzeb. Czas na poparcie ze strony
@ZandbergRAZEM, @MagdaBiejat i @Joanna_Senyszyn. Wobec ofensywy faszyzmu czas na #FrontLudowy - napisał profesor w jednym z wcześniejszych wpisów, wprost nawiązując do sytuacji w Hiszpanii w czasie wojny domowej.
W innych wpisach Bilewicz wprost pisał, że w Polsce jest obecnie 1,5 milionów mieszkańców Jedwabnego (elektorat Grzegorza Brauna), czyli według metodologii profesora Uniwersytetu Warszawskiego, morderców Żydów. I pisze te skrajnie antypolskie słowa bez cienia wątpliwości i refleksji. Obraża miliony Polaków tylko dlatego, że oddali swój głos na nie tego kandydata.
Bilewicz, który lubi szczycić się swoim żydowskim pochodzeniem, nie jest w swoich tezach odosobniony. W sukurs przychodzi mu inny tuz lewicy i polski Żyd, kolejny profesor - Jan Hartman.
- Milion 200 tys. Polaków zagłosowało na jawnego żydożercę. I cóż tu gadać "Nigdy więcej!" - napisał na portalu x.com Jan Hartman.
Dehumanizujące i wykluczające słowa wygłaszane przez przedstawicieli tej dziwnej lewicy padają w czasie, kiedy państwo Izrael prowadzi otwartą eksterminację narodu palestyńskiego w Strefie Gazy. Argumentum ad holocaustum podnoszone są w chwili, kiedy na palestyńskie osiedla spadają bomby i pociski, a ludzie pozbawiani są nie tylko dachu nad głową, ale też jedzenia czy nawet wody pitnej. Z ręki izraelskich żołnierzy giną dzieci i kobiety, mowa już o dziesiątkach tysięcy cywilnych ofiar, a oni próbują obarczać Polaków winą za jakąkolwiek śmierć i to w sposób wyjątkowo obrzydliwy. Może w tym przypadku profesor Hartman zdobyłby się na rozrywanie szat i głośne "Nigdy więcej"?
źr. wPolsce24