Publicystyka

Protestów wyborczych... 200 razy mniej niż 5 lat temu! Czy rozpalone głowy "silnych razem" ochłoną?

opublikowano:
IMG_0893-31
Sąd Najwyższy czeka na protesty wyborcze do 16 czerwca. Ale na razie ich liczba nie powala (Fot. Fratria)
Rozpaleni do czerwoności najzagorzalsi zwolennicy Platformy Obywatelskiej zdają się wręcz ekstatycznie oczekiwać na informację, że wybory prezydenckie, w których Karol Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego, były sfałszowane i powinny zostać unieważnione. Im bardziej irracjonalna teoria, tym większy entuzjazm. Hasła o „manipulacjach systemowych” płyną ze środowisk, które z każdym dniem coraz bardziej odrywają się od rzeczywistości.

Tymczasem chłodne dane, analizy specjalistów i twarde wyliczenia wskazują jednoznacznie – wybory przebiegły zgodnie z prawem, a ewentualne nieprawidłowości są marginalne i nie wpływają na końcowy wynik.

Karol Nawrocki uzyskał aż 369 tysięcy głosów więcej niż Rafał Trzaskowski. Nawet jeśli część zgłoszonych nieprawidłowości zakończy się korektą wyniku o kilka tysięcy głosów, nie zmieni to fundamentalnego faktu – zwycięzca jest bezdyskusyjny.

Dowodem na to, że wybory przebiegły spokojnie, jest choćby liczba złożonych protestów wyborczych. Do dziś wpłynęło ich zaledwie 28, a czas na składanie protestów mija 16 czerwca. To wynik nie tylko niski, ale wręcz rekordowo niski na tle poprzednich elekcji prezydenckich:

1995 rok – rekordowe 593 238 protestów. Taka kumulacja spowodowana była fałszywym podaniem wykształcenia Aleksandra Kwaśniewskiego, który w rzeczywistości nie uzyskał tytułu magistra
2000 rok – 96 protestów
2005 – 51 protestów
2010 – 378 protestów
2015 – 58 protestów
2020 – 5847 protestów
2025 – 28 (do dziś, protesty można jeszcze składać do 16 czerwca)

Jak widać, tegoroczna liczba protestów to zjawisko całkowicie normalne, a nawet niskie jak na standardy ostatnich dekad. W 2020 roku było ich niemal sześć tysięcy – i również nie zmieniły one ostatecznego wyniku.

Oczywiście, każda nieprawidłowość – nawet drobna – powinna zostać zbadana, ale mechanizmy demokracji nie działają według emocjonalnych reakcji przegranych. Odwoływanie się do wyimaginowanych teorii spiskowych to nie objaw troski o praworządność, ale niepogodzenia się z porażką.

Jeśli chcemy rozmawiać poważnie o demokracji, to zacznijmy od respektowania jej zasad. A jedną z nich jest przyjęcie do wiadomości wyniku głosowania, nawet jeśli nie jest po myśli naszej bańki informacyjnej.

źr. wPolsce24 

Na podstawie raportu "Wybory prezydenckie w Polsce 2020. Obserwacja społeczna" Fundacji Odpowiedzialna Polityka

Publicystyka

Jacek Karnowski: rząd chce żebyśmy padli na kolana

opublikowano:
1996697_3
Jacek Karnowski o kłamstwach rządu Tuska (fot. wPolsce24)
- Ten rząd ma długi za granicą. On obiecał pewne rzeczy. Dlaczego zadłuża Polskę? Żebyśmy przyjęli euro, padli na kolana przed Brukselą. I obiecał wpuścić imigrantów. Tylko ta presja społeczna jest w stanie ich zatrzymać - mówi redaktor naczelny telewizji wPolsce24 Jacek Karnowski.
Publicystyka

Nawet Siemoniak nie szanuje Tuska. Niewiarygodne, co zrobił podczas posiedzenia rządu

opublikowano:
siemoniak_guma
Minister Siemoniak żuje gumę podczas przemówienia Donalda Tuska (fot. wPolsce24)
Premier Donald Tusk zrobił roszady w rządzie m. in. dlatego, by podnieść swój autorytet wśród koalicjantów. Wszystko wskazuje jednak na to, że nawet partyjni koledzy nie mają za grosz szacunku do swojego pryncypała. Udowodnił to minister Tomasz Siemoniak, który podczas tuskowego monologu ostentacyjnie żuł gumę.
Publicystyka

Viktor Orban w rozmowie z telewizją wPolsce24: „Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana”. CAŁY WYWIAD

opublikowano:
wywiad orban
Viktor Orban udzielił ekskluzywnego wywiadu telewizji wPolsce24 (Fot. screen YT/wPolsce24)
- Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana – powiedział o pierwszej reakcji na zwycięstwo Karola Nawrockiego premier Viktor Orban. Publikujemy cały, ekskluzywny wywiad Michała Karnowskiego z węgierskim przywódcą.
Publicystyka

Przemysław Czarnek zakpił z ministra "blableble" Kierwińskiego. Niecodzienna scena w studio

opublikowano:
Przemysław Czarnek w studiu wPolsce24 komentuje politykę rządu Donalda Tuska i konieczność reparacji wojennych od Niemiec. Na ekranie informacja o planowanym spotkaniu prezydenta Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu 3 września. W prawym górnym rogu rozmowa z Radia Zet.
Przemysław Czarnek nie zostawił suchej nitki na Marcinie Kierwińskim (fot. wPolsce24)
Profesor Przemysław Czarnek udowodnił, że jest nie tylko osobą, z którą przeciwnikom politycznym trudno jest się mierzyć merytorycznie, ale ma też spore pokłady poczucia humoru, które również może być śmiertelnym orężem w walce politycznej. W rozmowie z Magdaleną Ogórek w studio wPolsce24 boleśnie zakpił z szefa MSWiA.
Publicystyka

Nie cofną się przed niczym. Przemysł pogardy uderza w Karola Nawrockiego

opublikowano:
Reporter TV wPolsce24 pokazuje kontrowersyjną okładkę tygodnika „Newsweek Polska” z prezydentem Karolem Nawrockim. Przemysł pogardy
"Newsweek" w obrzydliwy sposób uderzył w Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Pokaż mi swoich wrogów, a powiem Ci, jak duże są Twoje sukcesy. Parafrazując znane powiedzenie, Karolowi Nawrockiemu za pierwszy miesiąc prezydentury należy się więc naprawdę wysoka ocena. To dlatego musi mierzyć się z brutalnymi atakami. Liberalny salon rozkręca na dobre przemysł pogardy, który w przeszłości uderzał w prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę.
Publicystyka

"Ekspert Tuska" ordynarnie zwyzywał dziennikarkę. Padły skandaliczne słowa

opublikowano:
Marzena Nykiel podczas urodzin wPolityce.pl. w tle wulgarny wpis dr Krzysztofa Kontka
Dr Krzysztof Kontek zaatakował dziennikarkę wPolityce.pl (fot. wPolsce24)
Dr Krzysztof Kontek, który szerokiej publiczności dał się poznać po wyborach prezydenckich, kiedy to podważał ich wynik, teraz postanowił zaatakować dziennikarkę Marzenę Nykiel. Kontek zwyzywał redaktor naczelną portalu wPolityce.pl, bo ta raczyła przypomnieć, że to m. in. on odpowiadał za system oceny kandydatów w Konkursie Chopinowskim.