No w końcu! "Nowa Polska", czyli Nowoczesna 3.0 lub Hołownia Bis. Powstaje nowa liberalna partia - kolejna szalupa dla PO

To musiało się tak skończyć. Senator Wadim Tyszkiewicz poinformował o powołaniu do życia nowej partii politycznej, co zresztą zapowiadał już od pewnego czasu. Ugrupowanie, jak podkreśla, ma być alternatywą dla zawiedzionych wyborców, którzy stracili wiarę w dotychczasowe partie i wykluczają pójście do urn w przyszłych wyborach.
Senator określa ugrupowanie mianem „partii środka” o charakterze konserwatywno-liberalnym. W jej skład mają wejść doświadczeni samorządowcy, przedsiębiorcy, rolnicy oraz obywatele zaangażowani w sprawy kraju.
Samorządowców będzie reprezentował sam Tyszkiewicz, były prezydent Nowej Soli i jego koledzy: tak samo niezależni senatorowie Andrzej Dziuba (były prezydent Tychów) i Zygmunt Frankiewicz (były prezydent Gliwic). Cała trójka w wyborach startowała z list tzw. paktu senackiego firmowanego przez PO i jej koalicjantów. Za etatowego przedsiębiorcę może robić Ryszard Petru, którego przygoda z Polską 2050 chyba dobiega końca, a rolę rolników będą pełnić uciekinierzy z tonącego PSL-u. Z pewnością nie zabraknie i innych głośnych nazwisk, dla których zabraknie biorących miejsc na listach Koalicji Obywatelskiej czy nie wierzących w reelekcję z list Hołowni.
Uwaga, na stół podano odgrzewane kotlety!
– „Chcemy pokazać, że Polska po 1989 roku osiągnęła gigantyczny sukces, którego nie doceniamy, a zawdzięczamy go w ogromnej mierze przedsiębiorczości i samorządności” – mówił w rozmowie z PAP Tyszkiewicz, podkreślając znaczenie samorządów w rozwoju Polski po wejściu do UE.
Podobne deklaracje słyszeliśmy już wielokrotnie, czy to z ust Janusza Palikota, Ryszarda Petru, czy w końcu Szymona Hołowni. Różnił się tylko odcień liberalizmu. Zawsze kończyło się tak samo - zamiast świeżości, były szalupy ratunkowe dla polityków ze skompromitowanej Lewicy czy PO, a koniec końców finalnie dochodziło do sojuszu z partią Donalda Tuska. Trudno oczekiwać, że tym razem będzie inaczej. I znowu jakiś odsetek zdezorientowanych wyborców da się nabrać na kolejny kamuflaż spod znaku Unii Wolności.
Zresztą sam Tyszkiewicz nie ukrywa tego, jaki przyświeca mu cel. Polityk ostrzega, że ewentualna koalicja Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji i partii Grzegorza Brauna mogłaby zdobyć większość konstytucyjną w kolejnej kadencji. – To byłby czarny scenariusz, który mógłby skierować Polskę na drogę wyjścia z Unii Europejskiej – zaznaczył.
Formacja ma być typowo liberalna, ale jest też ukłon dla patriotów - partia, jak donosi portal zachd.pl, ma nazywać się: Nowa Polska.
Czyli wszystko jasne - kolejny antyPiS w natarciu. Co ciekawe niedawno nową partię założyła też Joanna Senyszyn, a na horyzoncie pojawiają się też kolejne. Nudno nie będzie.
źr. wPolsce24 za zachod.pl, PAP