Publicystyka

Sypie się Polska 2050, odchodzi ważny członek. Potencjał Hołowni w roli pomagiera Tuska już się wyczerpał

opublikowano:
AWIK0870 (2).webp
Szymon Hołownia zapewne już wie, że jego czas w polityce jako lidera samodzielnego ugrupowania właśnie dobiegł końca. Odejście Jacka Burego z Polski 2050 jest tego kolejnym dowodem (Fot. Fratria)
Jeszcze niedawno Szymon Hołownia sprzedawał Polakom opowieść o „nowej jakości w polityce”, która miała przełamać układ PiS–PO i zbudować trzecią siłę. Szybko okazało się jednak, że Polska 2050 powstała tylko po to, by zbratać się z PO przeciwko PiS. Ponieważ Donald Tusk odebrał już niemal całe poparcie Hołowni, trzeba szukać "nowej trzeciej drogi".

Partia Hołowni się sypie. Najnowszy sygnał to decyzja Jacka Burego – przedsiębiorcy, byłego senatora i jednego z bardziej rozpoznawalnych twarzy ruchu Hołowni na Lubelszczyźnie. Za to na polskiej scenie politycznej urodził się nowy projekt, który głosi identyczne hasła jak kiedyś Polska 2050.

„To już nie jest droga, którą chcę iść – nie mogę firmować swoim nazwiskiem takich działań” – napisał Bury w emocjonalnym oświadczeniu. To nie tylko akt rezygnacji, ale również mocna diagnoza: Polska 2050 nie różni się już niczym od starych partii, które miała zastąpić.

Od Nowoczesnej przez Hołownię do… Nowej Polski?

Historia Burego to w pigułce biografia wielu politycznych nomadów III RP. Najpierw Nowoczesna Ryszarda Petru, potem mandat senatora zdobyty przy wsparciu KO i PSL, aż wreszcie – projekt Szymona Hołowni. Teraz Bury odchodzi, a w tle pojawia się świeżo zarejestrowana partia Nowa Polska, której twarze – Zygmunt Frankiewicz, Wadim Tyszkiewicz czy Arkadiusz Wiśniewski – także wywodzą się ze środowisk związanych z Platformą.

Czy to właśnie tam polityk znajdzie swoją nową polityczną przystań? Układanka wydaje się aż nadto oczywista. Wychodzi z jednej „nowej” partii, aby po chwili znaleźć się w innej. Historia powtarza się po raz kolejny.

„Teraz ***** my!” – gorzka prawda o Polsce 2050

Najmocniejsze w oświadczeniu Burego jest zdanie, które można potraktować jak epitafium dla Hołowni i jego ludzi: „Każde ugrupowanie polityczne, które zaczyna mieć wpływ na rzeczywistość w Polsce, zaczyna działać według schematu wypracowanego przez czołowe partie polityczne – 'Teraz ***** my!'”.

To stwierdzenie uderza w samo serce mitu Polski 2050. Partii, która miała być inna, a skończyła jako jeszcze jeden polityczny startup – bez programu, za to z apetytem na stanowiska, subwencje i media.

W momencie, gdy Hołownia traci ludzi i wiarygodność, rodzi się Nowa Polska – kolejna próba odświeżenia oferty dla wyborcy „zmęczonego duopolem”. Deklaracje o braku lidera, „kolegialności” i „przełamaniu podziału PO–PiS” brzmią znajomo. Słyszeliśmy je już od Janusza Palikota, Ryszarda Petru i samego Szymona Hołowni. I wiemy, jak to się skończyło.

Czy Bury i jemu podobni naprawdę wierzą, że tym razem będzie inaczej? Czy to tylko desperacka próba utrzymania się na scenie politycznej i znalezienia kolejnej partii, która da szyld, finansowanie i miejsce na listach?

Z Hołowni Tusk już nic nie wyciśnie

Sam Hołownia coraz częściej wygląda na zmęczonego i bezradnego. W roli marszałka Sejmu nie spełnił pokładanych nadziei – nie tylko nie podniósł standardów politycznej debaty, ale w opinii wielu wręcz uległ logice tych samych układów, które tak głośno krytykował. Gdy jego ludzie zaczynają odchodzić, a nowe inicjatywy przejmują hasła o „świeżości”, lider Polski 2050 staje przed najpoważniejszym kryzysem w swojej dotychczasowej karierze politycznej.

Patrząc na historię Ruchu Palikota, Nowoczesnej, Kukiz’15 czy Wiosny, widać wyraźnie, że polityczne efemerydy w Polsce żyją krótko. Najpierw efekt świeżości i szybki wzrost, później rozczarowanie, wewnętrzne spory i wchłonięcie przez większego gracza. Jednak każdy z tych projektów był w istocie obliczony na coś innego - na zagospodarowanie głosów wyborców "rozczarowanych" i następnie dołączenie ich do wspólnej puli Tuska i Platformy Obywatelskiej. 

Aby ten mechanizm działał dalej należy tylko wymieniać zużyte polityczne szyldy na nowe. Wszystko wskazuje na to, że "przeżutego" Hołownię ma zastąpić teraz "świeży" Wadim Tyszkiewicz z kolegami. Czy Bury znajdzie u nich miejsce? O tym zapewne szybko się przekonamy.

źr. wPolsce24 za dorzeczy.pl

Publicystyka

Jacek Karnowski ujawnia: Za dwa tygodnie Tuska może już nie być. Weźmie teczuszkę

opublikowano:
1995959_4.webp
Nadchodzi koniec Donalda Tuska. Premier może uciec do Brukseli (fot. wPolsce24)
- Premier Tusk naprawdę może za tydzień, dwa, trzy wziąć teczuszkę i powiedzieć, idę, bo dostałem jakąś propozycję. To naprawdę jest na stole - mówił na antenie telewizji wPolsce24 redaktor naczelny stacji Jacek Karnowski. Dziennikarz dodawał, że w partii szykowany jest przewrót, na którego czele stoją Radosław Sikorski i Adam Bodnar.
Publicystyka

Jacek Karnowski: rząd chce żebyśmy padli na kolana

opublikowano:
1996697_3.webp
Jacek Karnowski o kłamstwach rządu Tuska (fot. wPolsce24)
- Ten rząd ma długi za granicą. On obiecał pewne rzeczy. Dlaczego zadłuża Polskę? Żebyśmy przyjęli euro, padli na kolana przed Brukselą. I obiecał wpuścić imigrantów. Tylko ta presja społeczna jest w stanie ich zatrzymać - mówi redaktor naczelny telewizji wPolsce24 Jacek Karnowski.
Publicystyka

Nawet Siemoniak nie szanuje Tuska. Niewiarygodne, co zrobił podczas posiedzenia rządu

opublikowano:
siemoniak_guma.webp
Minister Siemoniak żuje gumę podczas przemówienia Donalda Tuska (fot. wPolsce24)
Premier Donald Tusk zrobił roszady w rządzie m. in. dlatego, by podnieść swój autorytet wśród koalicjantów. Wszystko wskazuje jednak na to, że nawet partyjni koledzy nie mają za grosz szacunku do swojego pryncypała. Udowodnił to minister Tomasz Siemoniak, który podczas tuskowego monologu ostentacyjnie żuł gumę.
Publicystyka

Viktor Orban w rozmowie z telewizją wPolsce24: „Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana”. CAŁY WYWIAD

opublikowano:
wywiad orban.webp
Viktor Orban udzielił ekskluzywnego wywiadu telewizji wPolsce24 (Fot. screen YT/wPolsce24)
- Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana – powiedział o pierwszej reakcji na zwycięstwo Karola Nawrockiego premier Viktor Orban. Publikujemy cały, ekskluzywny wywiad Michała Karnowskiego z węgierskim przywódcą.
Publicystyka

Przemysław Czarnek zakpił z ministra "blableble" Kierwińskiego. Niecodzienna scena w studio

opublikowano:
czarnks2.webp
Przemysław Czarnek nie zostawił suchej nitki na Marcinie Kierwińskim (fot. wPolsce24)
Profesor Przemysław Czarnek udowodnił, że jest nie tylko osobą, z którą przeciwnikom politycznym trudno jest się mierzyć merytorycznie, ale ma też spore pokłady poczucia humoru, które również może być śmiertelnym orężem w walce politycznej. W rozmowie z Magdaleną Ogórek w studio wPolsce24 boleśnie zakpił z szefa MSWiA.
Publicystyka

Nie cofną się przed niczym. Przemysł pogardy uderza w Karola Nawrockiego

opublikowano:
2037087_4.webp
"Newsweek" w obrzydliwy sposób uderzył w Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Pokaż mi swoich wrogów, a powiem Ci, jak duże są Twoje sukcesy. Parafrazując znane powiedzenie, Karolowi Nawrockiemu za pierwszy miesiąc prezydentury należy się więc naprawdę wysoka ocena. To dlatego musi mierzyć się z brutalnymi atakami. Liberalny salon rozkręca na dobre przemysł pogardy, który w przeszłości uderzał w prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę.