Niemcy wystawiają Tuskowi laurkę. Ich pochwały mogą budzić w Polsce niepokój

Tak absurdalny tekst mógł ukazać się tylko w niemieckim medium. Matthias Krupa korespondent tygodnika "Zeit" z Paryża napisał właśnie czołobitną laurkę pod adresem polityków, którzy realizują antyamerykańską agendę Unii Europejskiej. Wśród wychwalonych znalazł się premier Donald Tusk, co niestety pokazuje, czyj interes realizuje szef polskiego rządu.
"Europa ma szczęście, że przewodzą jej trzej rozsądni mężczyźni: Keir Starmer, Donald Tusk i Emmanuel Macron. Friedrich Merz mógłby być dobrym uzupełnieniem zespołu. Aby docenić, jak wielkie szczęście ma obecnie Europa, musimy na chwilę cofnąć się w czasie. Gdy Donald Trump po raz pierwszy wprowadził się do Gabinetu Owalnego w 2017 r., Unia Europejska i Wielka Brytania zmagały się z brexitem. W Londynie Theresa May próbowała posprzątać bałagan; Później jej władzę przejął pozbawiony skrupułów Boris Johnson. Część kraju przeżywała halucynacje powrotu globalnej Wielkiej Brytanii , oderwanej i oderwanej od kontynentu.
Polską rządził prawicowy nacjonalista Jarosław Kaczyński. Jego partia stała plecami do UE i często postępowała wbrew reszcie Europy. Francuz Emmanuel Macron był młodym prezydentem, niedawno wybranym i pełnym ambicji, lecz zupełnie niedoświadczonym. Wreszcie, Angelę Merkel nazwano wówczas „liderką wolnego świata”. Ale potem rozpoczęła się jej czwarta kadencja. Jakiż to kontrast z tym, co dzieje się tu i teraz! We wszystkich liczących się krajach europejskich na czele stoją politycy, którzy najwyraźniej zrozumieli, że wybiła godzina historyczna" - czytamy w peanach opublikowanych na stronie niemieckiej gazety.
Oczywiście największymi bohaterami tekstu Krupy są prezydent Francji, który w ostatnim czasie stanął na czele antyamerykańskiej krucjaty i lewicowy premier Wielkiej Brytanii, podczas kampanii wyborczej w USA jawnie wspierający przeciwniczkę Trumpa - Kamalę Harris.. Ilość miodu i lukru, jaka wylewa się spod pióra niemieckiego dziennikarza jest wręcz trudna do strawienia. Takiej propagandy i wiernopoddaństwa mogliby z powodzeniem uczyć się od publicysty "Zeit" nawet najbardziej usłużni dziennikarze reżimowych mediów III RP z "Gazetą Wyborczą" na czele.
Donald zna sztuczki
Jak przyznaje w swoim artykule Krupa Donald Tusk, stoi trochę w cieniu swoich dwóch wielkich kompanów. To oczywiście pokazuje realną pozycję Polski pod jego rządami w oczach europejskich kolegów. Nie zmienia to jednak faktu, że niemiecki dziennikarz nie szczędzi pod adresem premiera ciepłych słów.
"Trzecim w grupie obecnych liderów jest Donald Tusk , choć nadal pozostaje nieco w tle. Polak po raz drugi objął urząd szefa rządu, a od pięciu lat przewodniczy szczytom UE jako przewodniczący Rady Europejskiej. Tusk zna wszystkie sztuczki polityki europejskiej i pokazał, jak pokonać wrogów UE na własnym podwórku. Nowa europejska architektura bezpieczeństwa jest nie do pomyślenia bez Polski. Tusk jest trzeźwo myślącym i przewidywalnym partnerem w drodze do tego celu" - pisze Krupa.
Prawdziwy obraz Europy
Piękne prawda? Kim jest dla Niemca Donald Tusk? Politykiem, którego największą zasługą są całkowite podporządkowanie swojego kraju polityce unijnej, sztuczki, które stosował w Europie i odsunięcie od władzy znienawidzonego PiS-u. Dziennikarz uznał za stosowne przemilczeć fakt, że wsparcie, na jakie mógł liczyć u europejskich kolegów i koleżanek lider PO, byleby tylko pozbyć się Prawa i Sprawiedliwości.
Artykuł, który ukazał się w "Zeit" ma jednak jeden niezaprzeczalnie pozytywny aspekt. Dobitnie pokazuje oczekiwania zachodnioeuropejskich elit i strach, z jakim oni patrzą na trumpowską Amerykę. Krupa odsłania w nim wszystkie "europejskie lęki" i miazmaty, jakie wydobywają się z trzewi gnijącej Europy. Uzmysławia nam też, na jakim etapie starcia cywilizacji jesteśmy i pokazuje, że oni nie cofną się przed niczym. A polski premier mający tak dobrą prasę w Berlinie, może nas tylko napawać niepokojem.
źr. wPolsce24 za zeit.de