Kuriozalny apel Tuska do prezydenta i PiS w sprawie nielegalnej imigracji. Co mówił o niej wcześniej?
Zamach w Magdeburgu sprawił, że odżyła dyskusja o nielegalnej imigracji. Tusk, który od jakiegoś czasu próbuje się przedstawiać jako zwolennik twardej polityki imigracyjnej, skorzystał z okazji, by ponownie zaatakować PiS i prezydenta Dudę.
Po ataku w Magdeburgu już dziś oczekuję jasnej deklaracji Pana Prezydenta Dudy i PiS o poparciu rządowego pakietu zaostrzającego prawo wizowe i azylowe. Państwo odzyskuje właśnie kontrolę nad granicami i migracją po latach chaosu i korupcji, więc chociaż nie przeszkadzajcie.
-napisał na swoim Twitterze. Ten sam Tusk jeszcze niedawno wypowiadał się jednak w zdecydowanie innym tonie.
Groził Polsce konsekwencjami
W 2017 roku Komisja Europejska zagroziła rozpoczęciem procedury o naruszenie prawa UE, jeśli Polska, Węgry i Austria nie przystąpią do relokacji uchodźców. KE podkreśliła, że te trzy państwa nie relokowały jeszcze ani jednego uchodźcy. Jak zareagował na te groźby Tusk? Najważniejsze, abyśmy rozstrzygnęli, także w Polsce, co jest naszym priorytetem. Czy chcemy wspólnie z Europą rozwiązywać problemy związane z migracją, a więc chronić granice, ale także pomagać tym państwom, które mają zbyt dużo uchodźców, czy też, jak to dzisiaj rząd polski proponuje, twardo wyłamywać się z europejskiej solidarności i nie przyjmować uchodźców – stwierdził. Dodał, że jeśli rząd PiSu zdecyduje się, by nie przyjmować uchodźców z państw, które mają z nimi problemy, to będzie się to wiązało nieuchronnie z pewnymi konsekwencjami. Takie są zasady w Europie – podkreślił.
Twierdził, że zapora na granicy nie powstanie
Tusk krytykował też budowę zapory na granicy z Białorusią. Była ona reakcją na operację Śluza – próbę destabilizacji Polski i UE przez wspierające nielegalnych imigrantów białoruskie służby, którym zależało na chaosie w przededniu inwazji na Ukrainę. Przez ostatnie kilka miesięcy widzimy festiwal nieudolności. Dzisiaj problem PiS i jego propozycji polega na tym, że dostali do rąk już wszystkie możliwe instrumenty, z przedłużanym stanem wyjątkowym włącznie, a przez granice przecieka coraz więcej ludzi. Jeżeli kogoś potrafią zatrzymać, to są to kobiety i dzieci(...). Chcemy szczelnej i bezpiecznej granicy, a nie znęcania się nad kobietami i dziećmi – cytuje jego słowa Interia.
Tusk twierdził też, że PiS nie chce wcale zbudować żadnej zapory i sugerował, że prawdziwym celem jest dokonanie defraudacji przeznaczonych na to środków. Oni nie chcą zbudować żadnego muru; jakby chcieli, to by to zaczęli robić. Ja bym wiedział jak to zrobić, mam trochę doświadczenia w budowaniu w Polsce różnych bardzo czasami skomplikowanych infrastruktur – zaznaczył - Ten mur nie powstanie ani w ciągu roku, ani w ciągu trzech lat, bo nie jest wcale intencją zbudowanie dobrych, skutecznych zapór. Ich intencją jest robienie emocjonalnych spektakli i wydanie blisko 2 mld zł bez żadnej kontroli. Rząd nie przejął się tymi słowami i, gdy posłowie PO dostarczali pizzę nielegalnym imigrantom i otwierali „biura poselskie” w Puszczy Białowieskiej, kontynuował tę budowę. Już 30 czerwca 2022 roku, po niecałych sześciu miesiącach, Straż Graniczna poinformowała, że bariera została ukończona.
Równocześnie z ostatnimi wyborami parlamentarnymi rząd PiS zorganizował ogólnokrajowe referendum. Dwa z pytań dotyczyły właśnie nielegalnej imigracji. Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi i czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?. Politycy PO i sympatyzujące z tą partią media otwarcie i intensywnie namawiały do jego zbojkotowania, co przyniosło niestety skutek – liczba oddanych w nich głosów okazała się być za mała, by było wiążące. Uroczyście, przed wami, unieważniam referendum. To referendum jest nieważne w najgłębszym i najszerszym tego słowa znaczeniu – grzmiał wtedy Tusk.
Czy teraz Tusk zmienił zdanie i naprawdę zależy mu na bezpieczeństwie Polski i Polaków? Czy też z sondaży wyszło mu, że większość Polaków nie popiera niekontrolowanego przyjmowania nielegalnych imigrantów i związanych z tym problemów, które są już codziennością na zachodzie? Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie.
źr. wPolsce24 za Gazeta Prawna, Interia, Onet