Publicystyka

Donald Tusk wściekł się na sądy w Polsce! Wszystko przez to, że jego ukochana córka Kasia była podsłuchiwana Pegasusem

opublikowano:
Donald Tusk się wściekł!
Donald Tusk się wściekł! (Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Donald Tusk się wściekł! Szef rządu napisał na portalu X, iż Pegasus miał być wykorzystywany do podsłuchiwania bliskich mu osób. W ostrych słowach skomentował decyzję sądu, który musiał - jak w każdym innym przypadku - wyrazić zgodę na prowadzenie kontroli operacyjnej wobec osób podejrzewanych o przestępstwa. Ale dlaczego zamieszani są w to bliscy Tuska i o co chodzi w tej sprawie? Wyjaśniamy.

Donald Tusk atakuje sądy?

Szef rządu odniósł się do licznych informacji medialnych, według których jego córka ma mieć w śledztwie w sprawie Pegasusa status osoby pokrzywdzonej. Podobnie, m. in. według Onetu i TVN24, ma być z żoną premiera. 

- Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, specjalny zespół śledczy planuje w najbliższym czasie przesłuchanie również żony szefa rządu - Małgorzaty - czytamy na portalu Onet.

Do tych informacji odniósł się - z właściwą sobie gracją - szef rządu, który napisał na portalu X:

- Okazuje się, że PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę. Wnuczki i wnuków też, podpalaczu z Żoliborza?

Dlaczego Donald Tusk w takich ostrych słowach zaatakował sądy, które każdorazowo wyrażały zgodę na używanie kontroli operacyjnej z użyciem Pegasusa wobec osób sprawdzanych przez prokuraturę i inne służby?  Trudno domniemywać. 

A jakie są fakty?

Być może szef rządu nie zna wszystkich tajemnic swojego domu dostatecznie dobrze?

Z pewnością nowe światło na opisywaną tu sprawę rzuca wyjaśnienie, które na portalu X udostępnił mecenas Bartosz Lewandowski. Jak tłumaczy prawnik, przyznanie statusu pokrzywdzonego w obecnym śledztwie ma charakter "pr-owy" i "polityczny":

- Jeśli dokładnie wczytamy się w wypowiedź szefa Zespołu Śledczego nr 3, to przyznanie statusu pokrzywdzonej pani Katarzynie Tusk ma związek ze skopiowaniem materiałów operacyjnych przekazanych przez CBA, co prokuratura mogła zrobić w myśl par. 8 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 13 lutego 2017 r. w sprawie sposobu realizacji czynności prokuratora w ramach kontroli nad czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi. Prokurator twierdzi, że były uchybienia proceduralne, które uniemożliwiały wykonanie takiej kopii. Z tego wynika, że status pokrzywdzonej przyznano najprawdopodobniej w związku z faktem skopiowania na podstawie par. 8 jakiejś korespondencji/rozmowy z osobą, wobec której stosowano kontrolę na podstawie zgody wydanej przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Czyli obecnie prokuratura uznaje za pokrzywdzonego nie tylko tego, wobec którego kontrola była zarządzona, ale również tych, którzy z nim rozmawiali, co ma swój PR-owy i polityczny skutek - czytamy.

Trudno nie zgodzić się z sugestią prawnika, bo w istocie konia z rzędem temu, kto zrozumie, dlaczego status osoby pokrzywdzonej mają też ci, którzy jedynie rozmawiali z ludźmi, wobec których była prowadzona kontrola operacyjna?

Do sprawy odniósł się także Tomasz Siemoniak, który potwierdził słowa mecenasa Lewandowskiego:

Bez wątpienia jednak należy docenić postawę premiera Donalda Tuska i jego troskę o najbliższych, wszak z relacji małżonki (ujawnionej w książce) szefa rządu wiadomo, że nie zawsze potrafił się on w stosunkach dwustronnych zachować tak, jak oczekiwaliby tego najbliżsi...

Różne były też skutki takich sytuacji, a od plotek, jak powszechnie wiadomo, huczał przecież nie tylko malutki Sopot.

Tym bardziej dziwi jednak to, iż niczego te doświadczenia premiera nie nauczyły! Dlaczego dalej zadaje się z ludźmi, którzy mogą później jego rodzinę narażać na nieprzyjemności? Cóż, na to pytanie odpowiedź zna najlepiej on sam.

Może jeszcze wszyscy ci, którzy weryfikowali jego byłych i aktualnych współpracowników.

Czy kiedyś wyciągną wnioski z tej wiedzy, jak sądzicie?

źr. wPolsce24

 

Publicystyka

Nie cofną się przed niczym. Przemysł pogardy uderza w Karola Nawrockiego

opublikowano:
Reporter TV wPolsce24 pokazuje kontrowersyjną okładkę tygodnika „Newsweek Polska” z prezydentem Karolem Nawrockim. Przemysł pogardy
"Newsweek" w obrzydliwy sposób uderzył w Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Pokaż mi swoich wrogów, a powiem Ci, jak duże są Twoje sukcesy. Parafrazując znane powiedzenie, Karolowi Nawrockiemu za pierwszy miesiąc prezydentury należy się więc naprawdę wysoka ocena. To dlatego musi mierzyć się z brutalnymi atakami. Liberalny salon rozkręca na dobre przemysł pogardy, który w przeszłości uderzał w prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę.
Publicystyka

"Ekspert Tuska" ordynarnie zwyzywał dziennikarkę. Padły skandaliczne słowa

opublikowano:
Marzena Nykiel podczas urodzin wPolityce.pl. w tle wulgarny wpis dr Krzysztofa Kontka
Dr Krzysztof Kontek zaatakował dziennikarkę wPolityce.pl (fot. wPolsce24)
Dr Krzysztof Kontek, który szerokiej publiczności dał się poznać po wyborach prezydenckich, kiedy to podważał ich wynik, teraz postanowił zaatakować dziennikarkę Marzenę Nykiel. Kontek zwyzywał redaktor naczelną portalu wPolityce.pl, bo ta raczyła przypomnieć, że to m. in. on odpowiadał za system oceny kandydatów w Konkursie Chopinowskim.
Publicystyka

Ważny apel kapitan Anny Michalskiej. Znamienne słowa byłej rzecznik Straży Granicznej

opublikowano:
W ostatnich dniach media obiegła informacja o uniewinnieniu aktora Piotra Zelta, oskarżonego o zniesławienie byłej rzeczniczki Straży Granicznej, kpt. Anny Michalskiej. Sprawa wywołała gorącą dyskusję na temat roli mundurowych oraz granic krytyki wobec osób pełniących służbę publiczną.
(screen za wPolsce24)
Dla patriotów stała się symbolem niezłomności polskich funkcjonariuszy strzegących granicy Rzeczypospolitej. Na przedstawicieli środowisk lewicowo-liberalnych jej postawa zadziałała jak czerwona płachta na byka. Posypały się kalumnie, oskarżenia i hańbiące słowa, które doprowadziły niektórych celebrytów przed oblicze sądu. Wyroki, które przed tymi sądami zapadły, najlepiej byłoby pominąć milczeniem. Oddajmy jednak głos kapitan Annie Michalskiej, która odniosła się do całej sytuacji.
Publicystyka

A co by było, gdyby wygrał Trzaskowski? Całe szczęście to tylko zły sen

opublikowano:
Kampania wyborcza Rafała Trzaskowskiego pełna była licznych wpadek. Tu zachwala prince polo
Rafał Trzaskowski zachwala Prince Polo (fot. wPolsce24)
W dzisiejszym wydaniu "Wiadomości wPolsce24" redaktor Piotr Czyżewski uraczył nas zabawnym wideofelietonem o tym, co by było, gdyby prezydentem został Rafał Trzaskowski. Choć to materiał dość wesoły, gdyby jednak Polacy zagłosowali inaczej, nie byłoby nam do śmiechu.
Publicystyka

Dziennikarz wPolsce24 z zarzutami za… zadawanie pytań. Skandaliczna sprawa trafi do Rzecznika Praw Obywatelskich

opublikowano:
Szymon Szereda zadawał pytania m.in. pierwszemu przewodniczącemu KOD Mateuszowi Kijowskiemu
Szymon Szereda zadawał pytania m.in. pierwszemu przewodniczącemu KOD Mateuszowi Kijowskiemu (Fot. wPolsce24)
Sprawa, która w normalnie funkcjonującej demokracji nie powinna wydarzyć się nigdy, dzieje się dziś w Polsce: dziennikarz telewizji wPolsce24 Szymon Szereda usłyszał zarzuty za wykonywanie swoich obowiązków zawodowych. Powodem miało być rzekome „zakłócanie zgromadzenia” — w praktyce: zadawanie pytań aktywistom koalicji „13 grudnia” przed budynkiem Sądu Najwyższego.
Publicystyka

Minister Bogucki zmiażdżył Tuska. Premier kipiał ze złości

opublikowano:
Wściekłość Donalda Tuska podczas przemówienia szefa Kancelarii Premiera Zbigniewa Boguckiego. Premier zaciska usta
Wściekłość Donalda Tuska podczas przemówienia szefa Kancelarii Premiera Zbigniewa Boguckiego (fot. wPolsce24)
Najpierw było dość absurdalne przemówienie premiera Donalda Tuska, w którym oskarżał prezydenta Karola Nawrockiego i obóz PiS o chronienie przestępców i wspieranie rosyjskiej mafii, a później odpowiedź szefa Kancelarii Prezydenta Zbigniewa Boguckiego, która z pewnością przejdzie do historii polskiego parlamentaryzmu, po której Donald Tusk miał naprawdę nietęgą minę. Bogucki przypomniał, kto tak naprawdę był politykiem działającym na korzyść Rosji.