Bondar próbuje odwrócić uwagę od sprawy Barbary Skrzypek, atakując fałszywie Ziobrę. Skandaliczny wpis i "heheszki" w cieniu śmierci

Adam Bodnar spróbował coś zrobić, by przykryć sprawę śmierci pani Barbary Skrzypek, której opozycja ani prezydent Andrzej Duda nie zamierzają tak łatwo odpuścić.
W sukurs ministrowi miała przyjść Prokuratura Regionalna w Rzeszowie. Na rządowym portalu gov.pl przedstawiono komunikat, z którego treści wynika, że Prokuratura Krajowa pod rządami Zbigniewa Ziobro zakupiła z pominięciem procedury przetargowej izraelskie oprogramowanie o handlowej nazwie Hermes. Oprogramowanie to miało rzekomo posłużyć do przygotowania analiz mediów społecznościowych, by namierzać wpisy, w których sugerowano niezgodne z prawem postępowanie członków komisji wyborczych w czasie towarzyszących wyborom parlamentarnym referendum.
Przypomnijmy, że ówczesna opozycja nawoływała do bojkotu referendum, poprzez nie pobieranie od członków komisji kart, ale ci - zgodnie z prawem - nie mogli sami suflować wyborcy takiego rozwiązania.
W dzisiejszym komunikacie Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie czytamy m.in.:
"(...) w okresie listopada-grudnia 2023 roku oprogramowanie Hermes wykorzystane zostało w przedsięwzięciu określonym jako „Analiza na potrzeby stanowiska Prokuratora Generalnego w przedmiocie rozpatrywanych przez Sąd Najwyższy protestów wyborczych w związku z wyborami parlamentarnymi, które odbyły się w dniu 15 października 2023 roku oraz protestami referendalnymi”, którego celem miało być m. in. stwierdzenie „czy na portalach społecznościowych zidentyfikowano wpisy sugerujące niewłaściwe wykonywanie obowiązków przez członków komisji wyborczych w zakresie wydania kart referendalnych w dniu 15 października 2023 roku oraz czy w sieci zachęcano do wzięcia udziału w referendum lub bojkotu referendum”.
W przytoczonym komunikacie nie ma więc cienia sugestii co do tego, co zasugerował minister Bodnar w swoim wpisie na X.
Prokuratura Krajowa nie planowała zbierać przy użyciu Hermesa dowodów na to, by unieważnić wybory parlamentarne, tylko na to, by zbadać czy nie doszło do bezprawnej agitacji w sprawie towarzyszącego im referendum. Sprawa zresztą jest znana od dawna, co z kolei przypomniał w swojej odpowiedzi w serwisie X mecenas Bartosz Lewandowski:
Tak więc próba Adama Bodnara, by przekierować uwagę Polaków ze sprawy śmierci pani Barbary Skrzypek na próbę "obalenia" wyników wyborów przez zmagającego się wówczas z chorobą nowotworową Zbigniewa Ziobro spaliła na panewce. Przynajmniej w Polsce, być może wśród mieszkańców Stumilowego Lasu się udało.
Zresztą, o tym, jaki mógł być prawdziwy cel wpisu opublikowanego przez ministra sprawiedliwości, najdobitniej świadczy fakt, że w krótkim czasie odniosła się do niego prokurator Ewa Wrzosek. Niestety w sposób, do jakiego w ostatnich dniach zdołała nas przyzwyczaić - bez wyrzutów sumienia i refleksji.
- <P.S. Pozdrowienia ze stumilowego lasu?> Szanuję😎- napisała z uśmiechem prokurator, która zaledwie tydzień temu przesłuchiwała Barbarę Skrzypek. Po pewnym czasie wpis jednak usunęła.
źr. wPolsce24, (bz, pf) za X/gov.pl