Dziennikarka Onetu i "Newsweeka" już węszy spisek. Chodzi o wizytę w USA

Przypomnijmy, kilka tygodni temu media obozu władzy obiegła informacja, że to Michał Kamiński był jednym z inicjatorów słynnego spotkania Hołownia-Kaczyński. Do rozmowy miało dojść dzięki znajomości Kamińskiego ze spin doktorem PiS Adamem Bielanem.
Od tego czasu w szeregach koalicji 13 grudnia ze strony polityków PO pojawiły się naciski na PSL i Polskę 2050, by odebrać Kamińskiemu funkcję wicemarszałka Senatu i w ten sposób ukarać go za nielojalność.
Polowanie na "Misia"
Do chóru krytyków dołączyli nie tylko koledzy politycy, ale też dziennikarze. Żurnalistka "Newsweeka" i Onetu Dominika Długosz, wytropiła nawet spisek związany z wizytą Kamińskiego w USA. Według Długosz wicemiarszałek Senatu udał się do Stanów w tym samym czasie, co... Adam Bielan, który przygotowywał wizytę prezydenta Karola Nawrockiego w Waszyngtonie.
"- W tym, że Michał Kamiński chce odwiedzić w wakacje Stany Zjednoczone, nie ma ani nic zdrożnego, ani nielegalnego. Jednak jego niedawni polityczni przyjaciele dopatrują się tutaj drugiego dna. Mianowicie w tym samym czasie za ocean poleciał także Adam Bielan, który wszem wobec opowiada, że organizuje część spotkań i kontaktów prezydenta Nawrockiego. Czy to oznacza, że byli spindoktorzy PiS znowu grają razem? Zdaniem wielu polityków Koalicji 15 Października dokładnie tak jest" - pisze Długosz na łamach portalu Onet, w tekście pod wiele mówiącym tytułem "Tajna wyprawa Michała Kamińskiego". Oczywiście swoje spostrzeżenia opiera na słowach anonimowych informatorów.
Jak on tak mógł?
Każda kolejna cytowana przez nią wypowiedź wybrzmiewa w coraz bardziej dramatycznym tonie:
"– Kamiński jest już po drugiej stronie – mówią ze smutkiem politycy rządzącej koalicji. Dodają, że wicemarszałek Senatu, który mandat zdobył dzięki Paktowi Senackiemu, od dłuższego czasu szuka dla siebie nowego miejsca na scenie politycznej, albo na jej pograniczu.
– Misiek uważa, że w obecnej sytuacji geopolitycznej trzeba postawić na Donalda Trumpa i to przekonanie jest w nim bardzo głębokie. A z Trumpem Miśka łączy to, że prawie tak samo jak Trump nienawidzi naszego Donalda [Tuska – przyp. red.] – dodają rozmówcy autorów podcastu "W związku ze śledztwem". - dodaje Dominika Długosz.
Persona non grata
Dalej autorka pozwala ponieść wodze swojej fantazji i snuje przypuszczenia, że Kamiński już nie znajdzie się na listach koalicyjnego Paktu Senackiego - o ile taki w ogóle będzie zawarty. Co więcej niechęć do wicemarszałka wciska nawet w usta polityków PSL-u, którzy dotychczas bronili swojego kolegę.
"– Jemu cały czas się wydaje, że wie lepiej, że ma rację, że jego strategia jest najlepsza, że gdybyśmy robili to, co nam doradza, to bylibyśmy w innym miejscu – wyliczają politycy PSL." - pisze Długosz, by w kolejnym akapicie informować, oczywiście powołując się na anonimowe źródła, że ta strategia Kamińskiego, to odcięcie się od Tuska, którego ma szczerze nie znosić.
Tekst ma utwierdzić przekonanych wyborców grudniowej koalicji, że Kamiński to już nie jest "ich człowiek", a przedstawiciel wrogiego obozu i stać kolejną pogróżką pod adresem wicemarszałka.
źr. wPolsce24 za Onet