Minister Bodnar chwali się wzrostem praworządności. Opinię wydała organizacja, której był dyrektorem
Jak pisaliśmy wcześniej Ministerstwo Sprawiedliwości pochwaliło się w oficjalnym komunikacie, że otrzymało wyraźny "znak", iż działania szefa resortu Adama Bodnara w obszarze wymiaru sprawiedliwości "idą w dobrym kierunku", czego miał dowodzić awans Polski w tzw. rankingu praworządności (Rule of Law Index), który publikuje co roku World Justice Project.
"Polska zajęła 33. miejsce w rankingu Rule of Law Index publikowanym przez World Justice Project. Pierwszy raz od 8 lat pozycja Polski poszła w górę – jest to znak, że przywracanie praworządności w Polsce idzie w dobrym kierunku." - czytamy w komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości zamieszczonym w rządowym serwisie gov.pl
Pod laurką podpisywał się też sam Adam Bodnar, który tak skomentował nowy ranking WJP:
– Po wyborach parlamentarnych Polska wróciła do grona krajów praworządnych. Podjęliśmy szereg działań, aby naprawiać wymiar sprawiedliwości. Jesteśmy na początku drogi, ale cieszy nas fakt, że po latach spadków w rankingu, w końcu umocniła się nasza pozycja. Jesteśmy zadowoleni, że udało się przełamać tendencję spadkową, ale naszym głównym, długodystansowym celem jest znalezienie się w czołówce państw w rankingu – ocenił minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Warto jednak nadmienić, że World Justice Project jest organizacją, która choć sama przedstawia się jako niezależna, to nietrudno zauważyć, że wyraźnie opowiada się po jednej ze stron powszechnego dziś sporu światopoglądowego. Jak już pisaliśmy, wśród organizacji finansujących działalność WJP jest choćby Open Society Georga Sorosa.
To jednak nie koniec powiązań WJP z lewicową agendą, a co się okazuje, także z polskimi władzami, w tym z samym ministrem sprawiedliwości.
W oficjalnym raporcie finansowym za rok 2022, nazwisko Bodnara widnieje na stronie siódmej, w rozdziale dotyczącym "wynagrodzenia członków zarządu, dyrektorów, powierników, kluczowych i najwyżej wynagradzanych pracowników oraz wykonawców niezależnych".
Pytania rodzą się same. Czy minister Bodnar, jako dyrektor w organizacji mógł mieć wpływ na wcześniejsze obniżanie miejsca Polski w zestawieniu? Czy po otrzymaniu ministerialnej teki zrezygnował ze stanowiska w WJP? I w końcu, czy bliskie relacje z decydentami i zasiadanie we władzach organizacji mogło mieć wpływ na poprawę oceny rankingu Polski?
Zważywszy, że z praworządnością w Polsce dalej jest na bakier. Świadczy o tym choćby fakt, że wiele decyzji ministerstwa sprawiedliwości, jak i całego rządu, jest kwestionowane zarówno przez konstytucyjne organy państwa jak Trybunał Konstytucyjny czy Sąd Najwyższy, jak i takie organizacje jak Komisja Wenecka.
źr. wPolsce24 za https://worldjusticeproject.org/