Nie cofną się przed niczym. Przemysł pogardy uderza w Karola Nawrockiego
Tym razem atak jest kompletnie bezmyślny, bo przy okazji, prawie na pewno, ucierpią relacje polsko-ukraińskie.
Tak jeden z największych tygodników powitał dziś czytelników: prezydent Karol Nawrocki na okładce "Newsweeka" wyganiający dziecko owinięte ukraińską flagą. Z nagłówkiem, pytaniem, chcesz ich zaszczuć? To nic innego jak wbijanie klina między Polaków i Ukraińców.
Okładka wywołała skandal. Teraz przez tydzień dziesiątki tysięcy Ukraińców, zupełnie nieinteresujących się meandrami polskiej polityki, codziennie będą oglądać obrazek z polskim prezydentem wyrzucającym ukraińskie dzieci z Polski. To, że to jest fałsz, to jedno, ale niestety wpisuje się to w rosyjski plan nakręcania niepokojów społecznych w Polsce.
Negatywnych emocji już jest sporo, ale najwyraźniej ktoś chce sytuację jeszcze bardziej zaognić. Nie ma to żadnego związku z rzeczywistością. Jeżeli chodzi o ograniczenie wypłaty 800 plus dla rodzin ukraińskich wychowujących tutaj dzieci, to przecież wydawało się, że w tej sprawie jest zgoda polityczna. W kampanii wyborczej pan Rafał Trzaskowski, kandydat koalicji, wyszedł z tym samym postulatem. To prawda, tyle że bez znaczenia, bo tu chodzi wprost o hejt. Tu chodzi o wywołanie emocji.
Jeżeli pokazujemy kogoś, kto pastwi się nad dzieckiem, goni dziecko i pokażemy to raz, drugi, trzeci, piąty, siódmy, to ten obraz w pewien sposób się utrwala ludziom. Taki obraz Karola Nawrockiego "Newsweek", tygodnik ze szwajcarsko-niemieckim kapitałem, utrwala od dawna. Straszył wtedy kandydatem, dziś prezydentem RP. To przemysł pogardy, który Polacy pamiętają choćby z czasów, gdy prezydentem był Lech Kaczyński.
źr. wPolsce24