Polska

Władze Gryfina podjęły decyzję w sprawie Parku Narodowego Dolnej Odry

opublikowano:
Radni z Gryfina podjęli decyzję w sprawie Parku Narodowego Dolnej Odry. Zdecydowali, że nie chcą go na swoim terenie.

Z tego tekstu dowiesz się:

  • Radni Gryfina zagłosowali przeciw przystąpieniu miasta do Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry.

  • To pierwszy projekt utworzenia nowego parku narodowego w Polsce od 25 lat.

  • Po decyzji Gryfina planowany obszar parku zmniejszy się z 6000 do 3800 hektarów.

  • Zwolennicy podkreślają znaczenie ochrony unikalnego ekosystemu Międzyodrza, przeciwnicy ostrzegają przed zagrożeniem dla rybołówstwa i lokalnej gospodarki.

  • Ustawa została przyjęta przez Sejm i Senat, teraz czeka na podpis prezydenta Nawrockiego.

  • Jeśli prezydent ją podpisze, park powstanie 11 listopada 2025 roku, w rocznicę odzyskania niepodległości.

Park Narodowy Doliny Dolnej Odry to pierwsza taka inicjatywa od blisko ćwierćwiecza. Zwolennicy jego powstania argumentują, że pomoże on w chronieniu unikatowego ekosystemu Międzyodrza, które jest ważnym korytarzem migracyjnym i siedliskiem rzadkich gatunków zwierząt, zwłaszcza ptactwa. Tej inicjatywie nie brak jednak także przeciwników, którzy wskazują na zagrożenie, jakie jego powstanie stworzy dla lokalnego rybołówstwa i transportu rzecznego.

Nie chcą być częścią parku

Teraz do sprawy odniosły się władze Gryfina. Jak informuje Gazeta Wyborcza, na sesji rady miejskiej, która odbyła się w środę po południu, radni zdecydowali, że Gryfino nie przystąpi do tego parku. Głosowanie w tej sprawie poprzedziła dyskusja, która trwała aż cztery godziny.

Gryfino okazało się tutaj być wyjątkiem. Jak informuje Radio Zet, wcześniej plan utworzenia tego parku poparły gminy Kołbaskowo i Widuchowa, Szczecin, powiat gryfiński i policki oraz sejmik województwa zachodniopomorskiego. Gryfino włada środkową częścią Międzyodrza, o powierzchni ok. 2,2 tys. hektarów.

Wyborcza zauważa, że władze tego miasta już wcześniej wypowiadały się o powstaniu tego parku. Z tego powodu Ministerstwo Klimatu i Środowiska dało więc im więcej czasu do namysłu. Ostatecznie projekt rozporządzenia powiększającego park trafił do Gryfina pod koniec września.

Petycja i listy otwarte

Pytaniem pozostaje nadal to, czy ten park w ogóle powstanie. Sejm przyjął już odpowiednią ustawę, ale by stać się prawem, nadal wymaga podpisu prezydenta Nawrockiego. Radio Szczecin informuje, że jeśli prezydent ostatecznie podpisze tę ustawę, to wobec decyzji władz Gryfina nowy park narodowy będzie miał 3800 hektarów, a nie blisko 6 tys., które zakładał pierwotny projekt.

DoRzeczy informuje, że z inicjatywy radnego powiatu gryfickiego Pawła Nikitińskiego, oraz osób zajmujących się rybactwem i ochroną przyrody, rozpoczęła się już zbiórka podpisów pod petycją do prezydenta Nawrockiego, by nie podpisywał tej ustawy. Poseł PiS Dariusz Matecki powiedział portalowi, że celowo nie zbierają ich w internecie, bo nie chcą, by podpisywały ją osoby z całej Polski. Park Narodowy Doliny Dolnej Odry jest tak naprawdę wizją niemieckich stowarzyszeń, bardziej niż polskich aktywistów. Nie ma przeprowadzonej inwentaryzacji przyrodniczej i nie ma uzasadnienia do tego, żeby w ogóle powstał – powiedział polityk.

Równocześnie list otwarty do prezydenta wystosowali członkowie inicjatywy Stwórzmy Park Narodowy Doliny Dolnej Odry. Aktywiści zwracają w nim uwagę na wyjątkowy charakter przyrodniczy tego miejsca. Ich zdaniem obecne formy jego ochrony są niewystarczające. Bezpowrotnie tracimy jedno z najcenniejszych przyrodniczo miejsc w tej części Europy. Utworzenie parku narodowego pozwoli skuteczniej chronić ten obszar i wzmocni jego znaczenie w edukacji, turystyce oraz rozwoju lokalnym – napisali. Podobny list wystosował do niego także Związek Pracodawców Polskich Parków Narodowych. Jego pełną treść opublikował w mediach społecznościowych wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała.

Czy prezydent Nawrocki podpisze ustawę?

Większość komentatorów podejrzewa, że prezydent Nawrocki ostatecznie nie podpisze tej ustawy. Podczas kampanii wyborczej – jeszcze przed jej poparciem przez lokalne samorządy – prezydent twierdził, że jest zwolennikiem referendum w tej sprawie. Wyrażam zaniepokojenie tym, co dzieje się wokół parku krajobrazowego, że ma tu być park narodowy – cytuje jego słowa OkoPress. Dodał też, że zna działalność dzisiejszego Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które bardzo by chciało się pochwalić swoim sukcesem, nie bacząc na przemysł energetyczny. Moim zdaniem Park Narodowy Doliny Dolnej Odry to zły pomysł. Mówiłem to wielokrotnie, bo takie jest moje zdanie. Nie oznacza to jednak, że nie można się spotkać, że nie można rozmawiać, że nie można wymieniać argumentów – komentował szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki w Radiu Szczecin, gdy ustawa trafiła pod obrady sejmu.

Ostatecznie ta ustawa przeszła przez Sejm stosunkiem głosów 226 za, 198 przeciw, zaakceptował ją także Senat. Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska informowała w mediach społecznościowych, że jeśli prezydent ją podpisze, to nowy park powstanie już 11 listopada – w 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.

źr. wPolsce24 za "Gazeta Wyborcza", Radio Zet, doRzeczy

Polska

Nagranie, które wstrząsnęło siecią. Lalki zastąpią kobietom dzieci? To już się dzieje

opublikowano:
orosła kobieta trzyma realistyczną lalkę typu reborn, wyglądającą jak niemowlę; scena pokazuje opiekę nad lalką w sposób przypominający opiekę nad prawdziwym dzieckiem
Dla wielu kobiet takie lalki są sposobem radzenia sobie z żałobą (fot. zrzut ekranu z X)
Po mediach społecznościowych rozeszło się nagranie, na którym dorosła kobieta bawi się lalkami tak, jakby były prawdziwymi dziećmi. Wzbudziło ogromne kontrowersje.
Salon Dziennikarski

Rózga dla Tuska? „Salon Dziennikarski” o aferze kryptowalut, bublu MiCA i fatalnym pomyśle na reparacje

opublikowano:
tusk
W „Salonie Dziennikarskim” padły ostre diagnozy pod adresem rządu Donalda Tuska. Tajne posiedzenie Sejmu w sprawie kryptowalut nazwano początkiem dużej operacji politycznej przeciw prawicy, rządowy projekt ustawy wdrażającej MiCA – legislacyjnym potworkiem, a pomysł wypłaty reparacji z polskiego budżetu – politycznym infantylizmem. W tle pojawia się także pytanie o kierunek polityki prezydenta Karola Nawrockiego wobec Węgier i Viktora Orbána.
Polska

Pierwsza dama i młodzi artyści z Podhala ubrali pałacową choinkę

opublikowano:
choinka
W Sieni Wielkiej Pałacu Prezydenckiego stanęła choinka. W dekorowanie bożonarodzeniowego drzewka zaangażowała się pierwsza dama Marta Nawrocka wraz z uczniami i nauczycielami Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Zakopanem.
Polska

Czy minister Żurek ujawnił tajne informacje? PiS idzie do prokuratury

opublikowano:
Minister Waldemar Żurek przemawia w Sejmie podczas gorącej debaty, która wywołała polityczne kontrowersje
Politycy Prawa i Sprawiedliwości zarzucają ministrowi sprawiedliwości Waldemarowi Żurkowi ujawnienie fragmentu wypowiedzi ze ściśle tajnej części posiedzenia Sejmu, co – ich zdaniem – może wypełniać znamiona przestępstwa. Zapowiadają, że złożą na ministra zawiadomienie do prokuratury. - Przestępca nie może być ministrem sprawiedliwości – argumentują.
Polska

Wiadomości wPolsce24: Szukali dowodów, musieli wezwać karetkę. Służby Tuska w akcji

opublikowano:
Wiadmości wPolsce24 relacjonują sprawę dotyczącą rzekomego zastraszania świadków przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) w toczącej się sprawie dotyczącej Funduszu Sprawiedliwości i fundacji Profeto. Opisano przypadek przedsiębiorcy, który, będąc świadkiem, doznał zawału serca podczas porannej interwencji ABW, co wymagało wezwania karetki pogotowia. Prawnicy i opozycja podkreślają, że działania te są niezgodne z prawem i stanowią nękanie, gdyż cała dokumentacja dowodowa została już przesłana do sądu wraz z aktem oskarżenia.
(fot. screen za wPolsce24)
Redakcja Wiadomości wPolsce24 pokazuje sprawę dotyczącą prób - w ocenie mecenasa K. Wąskieskiego - zastraszania świadków przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) w toczącej się sprawie dotyczącej Funduszu Sprawiedliwości i fundacji Profeto
Polska

Aż trudno uwierzyć w to, co zrobili na antenie! Tak wygląda propaganda TVP w likwidacji

opublikowano:
 Autorzy podkreślają, że ta masowa dezinformacja promująca rządy „koalicji 13 grudnia” jest finansowana z publicznych pieniędzy, marnując miliardy złotych, które mogłyby zostać przeznaczone na cele społeczne, jak np. leczenie chorych.
(fot. screen wPolsce24)
Nielegalna, siłowo przejęta telewizja reżimowa w likwidacji, tym razem przeszła samą siebie! Zakłamywanie rzeczywistości doszło do takiego momentu, w którym aż cieżko uwierzyć, że ktoś miał odwagę wypuścić taki materiał na antenie TVP!