Warszawski radny PO zawieszony za udział w programach naszej telewizji
Informację o zawieszeniu i jego powodach potwierdził na swoim Facebooku sam zainteresowany i zasugerował, że nie zamierza stosować się do nałożonego na niego zakazu brania udziału w programach prawicowych mediów.
- Zauważyłem, że duże zainteresowanie wzbudziła informacja, iż zostałem zawieszony w prawach członka Klubu Radnych KO w Radzie m. st. Warszawy. Rozwiewając wszelkie wątpliwości, tak chciałbym potwierdzić, że na 6 miesięcy zostałem zawieszony w prawach członka Klubu Radnych KO w Radzie m. st. Warszawy. Nie wolno mi jest wypowiadać się w imieniu klubu i generalnie PO, której członkiem jestem. Dlatego zapraszam Państwo do audycji w różnych mediach, gdzie prezentuje swoje poglądy i zdanie o otaczającej nas rzeczywistości oraz przedstawiam najlepsze w mojej ocenie rozwiązania dla Polski, Polek i Polaków. W swoim imieniu oczywiście - napisał radny na portalu społecznościowym, kpiąc poniekąd z decyzji swoich klubowych kolegów.
Wypowiedź polityka odbiła się szerokim echem m.in. na platformie x.com, gdzie wiele osób reprezentujących różne opcje polityczne zaczęło mu gratulować samodzielności myślenia i odwagi. Przykład stołecznego radnego pokazuje niestety, jak duża jest presja ze strony władz PO, by przemilczeć istnienie niezależnych telewizji. Jednak postawa Pawła Lecha z pewnością zasługuje na pochwałę. Lach udowodnił, że można spierać się na płaszczyźnie poglądów, ale niezwykle ważne jest to, by mimo tego ze sobą rozmawiać.
źr. wPolsce24 za facebook/pawel.lech