Smutny znak czasów. Likwidują przedszkola, by zrobić miejsce dla placówek senioralnych?
Przedszkole nr 6 mieści się w zabytkowym budynku na obrzeżach Starego Miasta. Gmach – według urzędników – nie spełnia współczesnych wymagań technicznych. Podkreślano, że brak windy spożywczej i trudności adaptacyjne uniemożliwiają przystosowanie obiektu do standardów nowoczesnych przedszkoli. Z kolei przedszkole nr 37, zbudowane w technologii azbestowej, zdaniem miasta, nie nadaje się do remontu.
Rodzice i część opinii publicznej kwestionują jednak tę argumentację, wskazując na brak działań zmierzających do modernizacji placówek. W geście sprzeciwu jeden z rodziców wręczył prezydentowi Olsztyna, Robertowi Szewczykowi, symboliczny rekwizyt – łopatę – nazywając go „grabarzem olsztyńskiej oświaty przedszkolnej”.
Demografia i pieniądze, czyli trudna arytmetyka miasta
Władze miasta przyznały, że decyzja o likwidacji przedszkoli była podyktowana także względami demograficznymi. Liczba urodzeń w Olsztynie drastycznie spada – w 2009 roku przyszło na świat 1,7 tys. dzieci, podczas gdy w 2023 roku liczba ta wyniosła zaledwie 908, a prognozy na kolejny rok są jeszcze bardziej pesymistyczne.
Dzięki zamknięciu przedszkoli miasto planuje zaoszczędzić rocznie około 5 milionów złotych. Zapewnia przy tym, że każde dziecko znajdzie miejsce w innych placówkach – publicznych lub prywatnych – z zachowaniem tych samych kosztów dla rodziców. Pracownicy likwidowanych przedszkoli mają także otrzymać zatrudnienie w innych instytucjach.
Placówki dla seniorów zamiast przedszkoli?
Władze Olsztyna zapewniają również, że nie zamierzają sprzedawać działek, na których stoją likwidowane przedszkola. Prezydent Szewczyk zasugerował, że w przyszłości mogą tam powstać placówki opieki dla seniorów, odpowiadając na rosnące zapotrzebowanie w tej sferze.
Taki kierunek działań może być kolejnym ciosem dla młodych rodzin, które już teraz zmagają się z trudnościami w dostępności miejsc w przedszkolach. Rodzice pytają, czy miasto, rządzone przez Koalicję Obywatelską, nie daje sygnału, że w Olsztynie brakuje przestrzeni dla najmłodszych, a priorytetem staje się opieka nad seniorami.
Symboliczne zamknięcie drzwi przyszłości?
Protesty rodziców i wręczona prezydentowi łopata to wyraz niezgody na politykę, którą wielu postrzega jako rezygnację z inwestowania w przyszłość miasta i jego najmłodszych mieszkańców. Decyzja ostateczna należy jednak do kuratora oświaty.
Czy w Polsce roku 2023 mamy do czynienia z początkiem nowego trendu? Likwidacja przedszkoli, która w Olsztynie staje się faktem, to smutny znak czasów, w których dzieci ustępują miejsca potrzebom osób starszych.
źr. wPolsce24 za PAP