Oni nadal roją o wywróceniu wyników wyborów? Tusk żąda, by Bodnar powołał specjalny zespół prokuratorów

Obóz władzy ciągle nie może pogodzić się ze zwycięstwem Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich.
Tusk gasi ogień benzyną
Oficjalnie wynik wyborów podważają wprawdzie tylko ludzie pokroju posła Romana Giertycha, ale żadnej okazji do gaszenia ognia benzyną nie przepuszcza premier Donald Tusk.
– Będę zwracał się do prokuratora generalnego, aby nie wahał się przed podjęciem działań, może nawet utworzeniem specjalnego zespołu wobec zdarzeń, które mają być może znamiona przestępstwa, jeżeli chodzi o nadużycia czy fałszowanie wyborów – powiedział Tusk na konferencji prasowej podczas wizyty w MESKO S.A.
Bez wpływu na wynik
Fałszerstwo? Przestępstwa? Przypomnijmy, że dziwne wyniki II tury zanotowano w kilkunastu komisjach w skali całego kraju. W części z nich prawdopodobnie pomylono się na korzyść Karola Nawrockiego, w części zyskał Rafał Trzaskowski. Nawet, jeśli uznać, że we wszystkich kwestionowanych komisjach głosy rzeczywiście źle policzono lub źle wpisano do protokołów, mielibyśmy do czynienia z różnicą o około 2 tys. głosów mniejszą od tej podanej przez PKW. Przypomnijmy, że Karol Nawrocki wygrał o ponad 360 tysięcy głosów.
Chce sprawdzić, czy podważać mandat prezydenta?
– I jeszcze raz podkreślam – nie dlatego, że moim zamiarem jest wywrócenie wyniku wyborów, ale państwo polskie nie może lekceważyć żadnego sygnału świadczącego o tym, że gdzieś było fałszowanie, nadużycie, zła wola, zwykła nieudolność. To wszystko musi być sprawdzone – zapewniał Tusk.
Zdaniem opozycji nie chodzi jednak o żadne ustalenie faktów, ale o rzucenie czegokolwiek najbardziej sfanatyzowanej części elektoratu Platformy Obywatelskiej, tej, która domaga się powtórzenia wyborów. Przy okazji podważana jest legitymacja Karola Nawrockiego do sprawowania urzędu. Ta zaś będzie bardzo ważna, zwłaszcza w najbliższych miesiącach, kiedy dojdzie do nieuniknionej konfrontacji na linii rząd-prezydent.
źr. wPolsce24