Trzaskowski załamie się i ucieknie po porażce? „Kampania i przegrana dużo powiedziały o Rafale”

Rafał Trzaskowski już raz przegrał wybory na prezydenta Rzeczpospolitej. Jak opisuje w swojej książce dziennikarka Wprost Joanna Miziołek, w 2020 roku Trzaskowski… nawet nie podziękował ludziom, którzy pomagali mu w tamtej kampanii wyborczej. Po porażce wyjechał na długi urlop, by podleczyć zszargane nerwy.
Urlop zamiast podziękowań
- Zazwyczaj po kampanii robi się spotkanie, żeby podziękować ludziom w nią zaangażowanym. Rafał tego nie zrobił, zamiast tego wyjechał na urlop – cytuje jednego ze współpracowników Trzaskowskiego autorka książki „Rafał. Więzień Ratusza”.
Wiosną i latem 2020 roku Rafał Trzaskowski mógł bez problemu sięgnąć po przywództwo w Platformie Obywatelskiej. Porażka z Andrzejem Dudą była minimalna, po liberalnej stronie sceny politycznej prym wiedli ludzie pokroju Borysa Budki, a więc zupełnie pozbawieni charyzmy i sukcesów. Trudno się dziwić, że w Trzaskowskim widziano ostatnią nadzieję liberalnej lewicy. Zagospodarowaniu entuzjazmu wokół prezydenta Warszawy miał służyć Ruch Wspólna Polska. Oczywiście nic z niego nie wyszło.
- Jak jesteś politykiem, to pilnujesz swojego zaplecza, a on zamiast tego wybrał odpoczynek emocjonalny. Kampania prezydencka i przegrana dużo powiedziały o Rafale – mówi jeden z rozmówców Miziołek.
Psycholog pomoże?
Druga porażka w wyborach prezydenckich, w sytuacji miażdżącej przewagi instytucjonalnej i medialnej Trzaskowskiego, oznaczać będzie koniec jego kariery politycznej. Jak zareaguje wiceprzewodniczący PO, który w trakcie kampanii ma korzystać z pomocy psychologa? Bardzo możliwe, że przekonamy się o tym już za trzy dni.
źr. wPolsce24