Polska

Pijany jeździł autem, ale tylko po własnym podwórku. Dostał 10 miesięcy więzienia. Słusznie czy nie?

opublikowano:
man-428392_1280.webp
Zdjęcie ilustracyjne (fot. Pixabay)
Miał zakaz prowadzenia aut za wcześniejszą jazdę po pijanemu, ale znów wsiadł za kółko kompletnie otumaniony alkoholem. Tym razem jednak nie wyjechał poza własne podwórko. Mimo tego sąd był bardzo surowy i skazał mężczyznę na 10 miesięcy ograniczenia wolności i aż 10 tysięcy złotych grzywny. Co ciekawe sam kierowca nie protestował, ale kasacji tego wyroku domaga się Rzecznik Praw Obywatelskich. Słusznie czy nie?

Polski wymiar sprawiedliwości zmaga się z trudnymi pytaniami o adekwatność i zasadność kar, zwłaszcza w sprawach związanych z kierowaniem pojazdami pod wpływem alkoholu. Głośnym przykładem jest niedawny wyrok w sprawie mężczyzny, który manewrował samochodem po własnym podwórku, będąc w stanie nietrzeźwości. O tej ciekawej z prawniczego punktu widzenia sprawie poinformował znany dziennikarz motoryzacyjny Paweł Rygas na portalu Interia.pl.

Drakońska kara czy adekwatna?

Za złamanie pięcioletniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych sąd skazał mężczyznę na 10 miesięcy ograniczenia wolności, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz karę pieniężną w wysokości 10 tys. zł. Warto podkreślić, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu około 3 promili alkoholu. Wyrok zapadł w trybie nakazowym, co oznacza, że nie doszło do pełnego postępowania sądowego, a skazany nie wniósł sprzeciwu, czyniąc wyrok prawomocnym. 

Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, wnioskował jednak o kasację wyroku, wskazując, że mężczyzna nie włączył się w ruch lądowy, co jest jednym z kluczowych znamion przestępstwa określonego w art. 178a § 1 Kodeksu karnego.

Czy doszło do przestępstwa?

RPO zwrócił uwagę, że podwórko, na którym mężczyzna prowadził samochód, nie jest miejscem, w którym odbywa się ruch ogólnodostępny. W ocenie Trociuka takie działanie nie spełnia znamion czynu zabronionego z art. 178a § 1 Kk. W uzasadnieniu kasacji RPO powołał się m.in. na wyrok Sądu Najwyższego (sygn. akt V KK 358/11), który wskazuje, że miejsce takie jak podwórko przydomowe nie należy do przestrzeni publicznej objętej ruchem lądowym.

Wyrok ze Zgorzelca stoi w sprzeczności z decyzją Sądu Rejonowego w Rybniku z 2021 roku. W tamtej sprawie kierowca z ponad 3,5 promilami alkoholu manewrował na podwórku, ale nie wyjechał na drogę publiczną. Sąd uznał, że nie doszło do wykroczenia ani przestępstwa, gdyż kierowca nie uczestniczył w ruchu lądowym.

Szerszy problem: kara i prewencja

Kwestia adekwatności kar za prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości budzi szerokie emocje. Z jednej strony takie zachowania mogą prowadzić do tragedii, nawet w obrębie posesji, np. jeśli na podwórku przebywają inne osoby, trudno też wykluczyć, że kompletnie zamroczony alkoholem człowiek ma jakąkolwiek świadomość gdzie w ogóle się znajduje i czy nie należy po prostu stanowczo wybić mu z głowy pomysłów wsiadania za kierownicę w takim stanie.  Z drugiej strony, nakładanie surowych kar w sytuacjach, które nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia w ruchu lądowym, może wydawać się nieproporcjonalne.

Polski system wymiaru sprawiedliwości zmaga się z problemem tzw. "kolekcjonerów zakazów", którzy wielokrotnie łamią sądowe orzeczenia i wsiadają za kierownicę, często z tragicznymi skutkami. Nie brak jednak przykładów wskazujących na konieczność indywidualnego podejścia do każdej sprawy.

źr. wPolsce24 za Interia.pl

Polska

Setki tysięcy złotych na warszawski szalet

opublikowano:
1814686_4.webp
650 tysięcy złotych za ubikację (fot. wPolsce24)
650 tysięcy złotych. Tyle kosztował mieszkańców Warszawy nowy miejski szalet zbudowany im przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Już sama cena zwala z nóg, a jeżeli dodamy do tego fakt, że powstał on w mało uczęszczanym miejscu Parku Skaryszewskiego, a w dodatku wciąż nie można z niego korzystać, budzi coraz większe oburzenie wśród mieszkańców stolicy.
Polska

Patryk Jaki w programie Polska Wybiera tłumaczy, co łączy Tuska i Bodnara z generałem Jaruzelskim

opublikowano:
videoframe_46811788.webp
Europoseł Patryk Jaki był gościem programu Polska Wybiera. Polityk PiS odpowiadał na pytania red. Marty Kielczyk i Bartosz Łyżwińskiego. Jeden z najbardziej aktywnych polskich polityków na forum europejskim, który sam chętnie wciela się w rolę komentatora otaczającej nas politycznej rzeczywistości, podzielił się z widzami wPolsce24 wieloma cennymi spostrzeżeniami.
Polska

Marcin Warchoł o rządzie Tuska: Jedyne co im pozostaje, to szczucie i sianie nienawiści

opublikowano:
mid-25117709.webp
Donald Tusk ma coraz bardziej nietęgą minę. Polacy mają dość jego rządów. (fot. PAP/Marcin Obara)
Rząd Donalda Tuska traci społeczne poparcie i dlatego coraz bardziej zatraca się w "tropieniu czarownic". Brakuje mu sukcesów, a Polacy coraz głośniej dają odczuć swoje niezadowolenie - uważają publicyści, którzy byli gośćmi Marka Pyzy w programie "Bez Cenzury".
Polska

Karol Nawrocki Człowiekiem Wolności tygodnika "Sieci"

opublikowano:
1815946_3.webp
Karol Nawrocki Człowiekiem Wolności tygodnika Sieci (fot. wPolsce24)
Doktor Karol Nawrocki został wyróżniony nagrodą Człowieka Wolności tygodnika "Sieci". To z jednej strony docenienie jego pracy na rzecz prawdy historycznej jako prezesa IPN-u, a z drugiej strony podjęcia wyzwania, jakim jest podjęcie wyzwania jako kandydata na prezydenta Polski.
Polska

Wiadomości wPolsce24: Rząd zaniedbał sprawę uwolnienia Andrzeja Poczobuta

opublikowano:
1815963_1.webp
Polska chce uwolnienia Andrzeja Poczobuta (fot. wPolsce24)
Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka przekonuje, że w sprawie polskiego dziennikarza Andrzeja Poczobuta nie są prowadzone żadne rozmowy dyplomatyczne. Jak dodał, polski rząd miał zrezygnować z Poczobuta. Choć MSZ podkreśla, że Warszawa nigdy nie odmówiła negocjacji w sprawie uwolnienia Polaka z więzienia, tyle tylko, że kiedy była na to szansa, to rząd z niej nie skorzystał.
Polska

"Strefa Starcia Michała Adamczyka": Trump, wybory i wolność słowa - gorący czas w Polsce

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-01-19 231756.webp
Co dzieje się, gdy różne punkty widzenia spotykają się w jednym miejscu? "Strefa Starcia Michała Adamczyka" to przestrzeń, gdzie polityka, gospodarka i społeczne kontrowersje są naświetlane w gorących dyskusjach. Zapraszamy na kolejne starcie argumentów w programie, który stawia na rzetelną analizę i ścieranie się opinii!