Skandaliczny atak na dziennikarza telewizji wPolsce24. Prezes SDP ujawnia szczegóły
W najnowszym odcinku programu „Kontra” Tadeusza Płużańskiego gościem była Jolanta Hajdasz, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich oraz szefowa Centrum Monitoringu Wolności Prasy. Rozmowa dotyczyła skandalicznego zdarzenia: portal zrzutka.pl zlikwidował zbiórkę SDP dla dziennikarza naszej stacji Samuela Pereiry i jego rodziny.
Art. 212 - bat na dziennikarzy
Pereira został skazany prawomocnym wyrokiem sądu na podstawie art. 212 Kodeksu Karnego – przepisu, który od lat budzi kontrowersje w środowisku dziennikarskim. Przypomnijmy, zgodnie z art. 212 § 1 K.K. znieważenie zagrożone jest karą grzywny albo ograniczenia wolności. Z kolei zniesławienie zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Zdaniem dziennikarzy, art. 212 w obecnym brzmieniu jest często wykorzystywany do tłumienia debaty publicznej.
Za zamkniętymi drzwiami
Jak podkreśliła Hajdasz, portal zrzutka.pl zlikwidowała zbiórkę, mimo że środki nie były przeznaczone na zapłatę kary, a jedynie na pomoc dla dziennikarza i jego rodziny w trudnej sytuacji. - To był akt solidarności zawodowej, a potraktowano nas niesprawiedliwie – mówiła Jolanta Hajdasz w programie „Kontra”. - Gdyby był dziennikarzem „Gazety Wyborczej”, OKO Press czy innych podobnych ośrodków, to zapewne wszystko by było okej i zgodne z prawem – dodała szefowa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, która podkreśliła, że procesy z art. 212 toczą się często za zamkniętymi drzwiami
- Najczęściej odbywa się to na wniosek strony pozywającej, bo to jest z kodeksu karnego, więc jest to po prostu za zamkniętymi drzwiami – mówiła, podając przykłady innych dziennikarzy, którzy mierzą się z procesami o zniesławienie: m.in. Anita Gargas, Rafał Ziemkiewicz czy Tomasz Duklanowski.
Nie zostaną sami
Prezes SDP zaapelowała o likwidację art. 212 oraz wprowadzenie ubezpieczeń zawodowych dla dziennikarzy. Podkreśliła, że wolne media są fundamentem demokracji, a ich przedstawiciele nie mogą zostać pozostawieni sami sobie w konfrontacji z potężnymi instytucjami czy politykami.
- Na pewno znajdziemy sposób, żeby wesprzeć ludzi, którzy tego potrzebują, bo to ich odwaga cywilna sprawiła, że ujawnione zostały nieprawidłowości i patologia – podkreśliła Jolanta Hajdasz.
źr. wPolsce24