Sawicki uderza w rząd Tuska i spółki. "Pracują tam ludzie dla zewnętrznych koncernów"
Kiedy poznaliśmy wyniki wyborów i prezydent-elekt Karol Nawrocki został wybrany na prezydenta, to zwracałem uwagę na to, że samooceny rządu w swoim trzyminutowym exposé dokonał sam pan premier Tusk. W związku z tą samooceną powinien złożyć rezygnację i powinniśmy głosować konstruktywne wotum nieufności, a nie wotum zaufania dla rządu koalicyjnego. Stało się inaczej. Ja nie jestem politykiem, który decyduje. Ja jestem jednym z oczek, ogniw tej wielkiej polityki. I oczywiście liderzy partii mają prawo do podejmowania decyzji takie, jakie podejmują. Ale to nie jest moja nowa wypowiedź. Od samego początku mówię, że po to, żeby uzyskać nowe otwarcie i nowy sposób funkcjonowania, musi się zmienić głowa, musi się zmienić premier - mówił Sawicki.
Jeden z liderów Polskiego Stronnictwa Ludowego zwrócił uwagę na fatalne zarządzanie m.in. w Spółkach Skarbu Państwa.
- Najważniejszą sprawą, która nas czeka i którą musimy rozwiązać, to są kwestie związane z energetyką. I nie tylko kontynuowaniem tej wielkiej elektrowni jądrowej amerykańskiej, gdzie za 20 lat będziemy mieli fajną amerykańską, za przeproszeniem, energię, ale najdroższą w Europie i na świecie, tylko ja mówię także o kwestiach związanych z energią odnawialną. Pewne elementy w tym zakresie udało mi się zrobić z panią wiceminister za rządu PiS i pewne rozwiązania prawne dla rozwoju energetyki odnawialnej przygotować. Kontynuuję to także w ramach tego rządu, ale muszę panu powiedzieć, że w ministerstwach i w spółkach związanych z energetyką, z sektorem paliwowym, mamy tak hamujących ludzi, którzy mam wrażenie, że pracują bardziej dla zewnętrznych koncernów energetycznych, niż dla państwa polskiego i dla polskich spółek - dodał marszałek senior.
Całość rozmowy w materiale wideo.
źr. wPolsce24