Polska

Przez 27 lat była uwięziona w pokoju. Szokująca historia Mirelli ze Świętochłowic

opublikowano:
Mirella, 42-letnia kobieta ze Świętochłowic, spędziła aż 27 lat swojego życia w jednym, zamkniętym pokoju, pozbawiona kontaktu ze światem zewnętrznym.
(fot. screen za zbiórka na stronie pomagam.pl)
Mirella, 42-letnia kobieta ze Świętochłowic, spędziła aż 27 lat swojego życia w jednym, zamkniętym pokoju, pozbawiona kontaktu ze światem zewnętrznym. Przez ponad ćwierć wieku nie opuszczała swojego mieszkania, nie miała kontaktu z rówieśnikami, nie korzystała z łazienki, nie posiadała własnych ubrań ani żadnych dokumentów tożsamości. Jej istnienie było praktycznie niewidoczne zarówno dla sąsiadów, jak i urzędów.

Historia jak z horroru

Sąsiedzi przez lata byli przekonani, że Mirella zaginęła jako nastolatka. Rodzice kobiety tłumaczyli, że córka zniknęła i nie informowali nikogo o jej faktycznym miejscu pobytu. Jej dramat wyszedł na jaw dopiero w lipcu 2025 roku, kiedy zaniepokojeni sąsiedzi usłyszeli awanturę dochodzącą zza ściany mieszkania i wezwali policję oraz pogotowie.

Na miejscu funkcjonariusze odkryli kobietę w opłakanym stanie. Wychudzoną, z ranami sięgającymi kości, z ranami wskazującymi na możliwą martwicę. Skrajnie zaniedbaną. Przez lata Mirella nie miała kontaktu z lekarzem, dentystą ani innymi służbami.

Po interwencji została przewieziona do szpitala, gdzie lekarze przez dwa miesiące walczyli o jej zdrowie.

Nikt nie reagował

Choć wydaje się to nieprawdopodobne, to Mirellą nikt się wcześniej nie zainteresował. 

Jak to możliwe? Głos w tej bulwersującej sprawie zabrał także Ośrodek Pomocy Społecznej w Świętochłowicach. 

Dyrektor ośrodka, Monika Szpoczek, podkreśla, że ze względu na ochronę danych osobowych i tajemnicę służbową nie mogą udzielać szczegółowych informacji o indywidualnych przypadkach.

Zapewniła jednak, że w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia osoby, pracownicy ośrodka podejmują szybkie i skoordynowane działania interwencyjne, współpracując z policją, sądem, służbami zdrowia oraz organizacjami pozarządowymi.

Zaznaczyła, że działania wobec Mirelli zostały podjęte właśnie z myślą o zapewnieniu jej bezpieczeństwa i wsparciu.

Dlaczego tak późno i kto jest tu winien skandalicznych zaniedbań?

Tego na razie nikt nie tłumaczy, dyrektor OPS apeluje natomiast o rozwagę w formułowaniu opinii i ocen w mediach oraz wśród społeczeństwa, podkreślając konieczność zachowania spokoju ze względu na dobro osoby i jej rodziny

Kobieta jest pod opieką

Obecnie grupa wsparcia, złożona z sąsiadów i przyjaciółek, organizuje zbiórkę internetową, aby pomóc Mirelli rozpocząć nowe życie po latach izolacji.

Proste życiowe czynności takie jak spacer czy wizyta u fryzjera, są nowością i początkiem procesu adaptacji do świata, który przez niemal trzy dekady był dla niej niedostępny.

źr. wPolsce24 za Fakt/RMF/OPS

Polska

SKANDAL! "Sędziowie jak WIRUSY" – Minister Żurek w ogniu krytyki za projekt "dezynfekcji" sądów!

opublikowano:
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek na konferencji prasowej w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie. Tematem spotkania była prezentacja projektu ustawy "praworządnościowej" i omówienie jej założeń.
Minister Waldemar Żurek w czasie prezentacji założeń swojej segregacyjnej ustawy (Fot. PAP/Paweł Supernak)
Projekt ustawy autorstwa Ministra Waldemara Żurka, mający rzekomo "przywrócić praworządność" w Polsce, jest określany przez krytyków jako bezpardonowy atak na niezależność sądownictwa. Resort Sprawiedliwości proponuje przepisy, które nie rozwiązują głównej bolączki sądów – przewlekłości postępowań – lecz skupiają się wyłącznie na "uregulowaniu statusu neosędziów".
Polska

Alarm w Sądzie Najwyższym! Minister Żurek z ludźmi KOD-u wtargnął na teren SN

opublikowano:
Sąd N. ok
- Przedstawiciel władzy wykonawczej pogwałcił autonomię władzy sądowniczej. To sytuacja bez precedensu, chyba, że odwołamy się do okresu stalinowskiego - zaalarmował prof. Aleksander Stępkowski, sędzia Sądu Najwyższego, odnosząc się do obecności ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka w gmachu SN.
Polska

Ostre wystąpienie Kaczyńskiego podczas manifestacji PiS. Jasne stanowisko ws. umowy z Mercosur!

opublikowano:
Prezes PiS wezwał uczestników do sprzeciwu wobec paktu migracyjnego i umowy z Mercosurem, mówiąc o konieczności powiedzenia rządzącym „do widzenia”.
Trzeba w tym dzisiejszym, trudnym czasie mówić tym, którzy rządzą, jak rządzą. Mówić im, można powiedzieć, w kolejnych wystąpieniach tak naprawdę jedno słowo: „do widzenia” – powiedział Jarosław Kaczyński podczas dzisiejszej manifestacji PiS w Warszawie.
Polska

Unia znów wykiwała Tuska? Odłożono ogłoszenie "sukcesu premiera"

opublikowano:
Posiedzenie europarlamentu. Europosłowie decydują o pakcie migracyjnym
Unia Europejska odkłada decyzję o pakcie migracyjnym (fot. wPolsce24)
Sobotnia demonstracja w Warszawie w pełni oddaje nastroje Polaków dotyczących kwestii migracji. Bruksela nazywa to paktem migracyjnym, ale dla większości naszych rodaków sprawa jest prosta: Unijni politycy i urzędnicy chcą, wbrew naszej woli i interesom, narzucić to, co im się opłaca, czyli sprowadzić setki tysięcy obywateli z Afryki i Azji
Polska

Wysypał na pole 150 ton ziemniaków. Zaskakujący zwrot akcji w sprawie kartofli z Podkarpacia. "Ja nie wiem, jak to się stało"

opublikowano:
Ziemniaki zbierane z pola w Dąbrownicy na Podkarpaciu. To jednak nie samozbiory a fatalna pomyłka.
Okazało się, że na Podkarpaciu doszło do fatalnej pomyłki (fot. wPolsce24)
We wsi Dąbrownica na Podkarpaciu wielkie poruszenie, ponieważ podobno jakiś rolnik wysypał 150 ton ziemniaków na pole i powiedział, żeby sobie zbierać. Taką informację jako pierwszy podał portal Nowiny24, a następnie zmasowany przyjazd rolników sprawił, że te ziemniaki rozeszły się w kilkanaście godzin. Okazuje się, że leżące na polu ziemniaki nie były "do rozdania".
Polska

Przemysław Czarnek zdradza, o co chodziło Jarosławowi Kaczyńskiemu

opublikowano:
Przemysław Czarnek i Emilia Wierzbicki podczas rozmowy na antenie telewizji wPolsce24 dyskutują o słowach Jarosława Kaczyńskiego i przyszłości Polski
Czy Przemysław Czarnek będzie premierem? (fot. wPolsce24)
Czy Przemysław Czarnek będzie przyszłym premierem Polski? Wielu komentatorów obserwujących ostatni protest na Placu Zamkowym w Warszawie, tak zinterpretowało słowa Jarosława Kaczyńskiemu. Sam profesor Czarnek ma jednak inne zdanie na ten temat i wyjaśnia, o co chodziło prezesowi PiS.