Prezydent: Bardzo potrzebna decyzja Bidena. Przełomowy moment w tej wojnie
Prezydent USA zdecydował, że Ukraina będzie mogła używać amerykańskiej broni dalekiego zasięgu do ataków na cele w Rosji. Przed wylotem do Jordanii podczas konferencji prasowej polski prezydent skomentował tę decyzję.
- Z satysfakcją przyjąłem decyzję prezydenta Joe Bidena. Uważam, że Ukraina powinna mieć takie środki obrony, by odepchnąć rosyjskie zaplecze, by nie było ono tak blisko linii frontu, zwłaszcza w sytuacji, gdy Rosjanie zapraszają do udziału w tej wojnie swoich sojuszników: są tam obecnie żołnierze Korei Północnej – zwrócił uwagę prezydent Duda.
Twarda postawa Zachodu
- To zasadniczo zmienia sytuację na froncie. Uważam, że decyzja prezydenta Bidena była bardzo potrzebna i dobrze, że została podjęta. Rosja wyraźnie widzi, że Ukraina otrzymuje silne, zdecydowane wsparcie, i że ta silna i twarda postawa Zachodu wobec agresji na suwerenne i niepodległe państwo jest nieustępliwa i konsekwentna – mówił polski prezydent.
Jego zdaniem to bardzo ważny, „być może nawet przełomowy” moment w tej wojnie.
Zdaniem prezydenta ataki te prawdopodobnie wymuszą na Rosjanach odsunięcie się od linii frontu i od granic Ukrainy, a tym samym ograniczą możliwości prowadzenia przez Rosję działań ofensywnych.
Niemieckie interesy
Jednocześnie Andrzej Duda skrytykował piątkową rozmowę telefoniczną kanclerza Niemiec Olafa Scholza z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Jego zdaniem to są takie działania, "przeciw którym protestowaliśmy całe lata".
- Rosja brutalnie atakuje Ukrainę, a jeden z przywódców wolnego świata, jeden z przywódców państw zachodnich, wielkiego państwa europejskiego, najsilniejszej gospodarki w Europie prowadzi sobie rozmowy z agresorem - zauważył prezydent.
- To był to błąd od strony międzynarodowo-politycznej. I jeśli ktoś realizuje tutaj jakieś interesy, to robi to takie wrażenie jakby kanclerz Niemiec realizował wyłącznie interesy niemieckie. Czy też próbował zrealizować wyłącznie interesy partykularne niemieckie - stwierdził.
źr. wPolsce24
Fot. PAP/Paweł Supernak