Powodzianie toną w bezradności. Kierwiński przed obywatelami ucieka
Minister Kierwiński udał się na tereny dotknięte przez powódź, gdzie... rozmawia z lokalnymi politykami. Ze zwykłymi obywatelami nie rozmawia, bo, jak zauważa reporter telewizji wPolsce24 Piotr Pawelec, taka rozmowa byłaby dla niego gorzkim doświadczeniem, ponieważ ich sprawy od miesięcy stoją w miejscu.
Wielu z nich nie wie, czy mają się odbudowywać, czy ich domy zostaną wykupione pod budowę zbiorników retencyjnych. Rozmówcy Piotra Pawelca mówią wprost, że są nastawieni na co najmniej rok życia w prowizorce, ponieważ nikt się nimi nie interesuje. Pomoc rządu jest na papierze, a kiedy i czy w ogóle nadejdzie nie wiadomo.
W tragicznej sytuacji są też rolnicy, którzy mówią, że zostali pozbawieni jakiegolowiek wsparcia ze strony rządu za zalane zboże i uprawy, które zostały przeznaczone do utylizacji. Do tego większość gruntów jest zdegradowana.
- Nie mamy co sprzedać, nie mamy za co spłacać kredytów niedługo zaczną pukać do nas komornicy - żali się jeden z nich
A pomocy jak nie było, tak nie ma.
Więcej w materiale wideo.
źr. wPolsce24