Polsce brakuje amunicji? Będziemy kupować ją od Słowaków

Minister Obrony Narodowej w porannej rozmowie RMF FM zwrócił uwagę na braki w zapasach amunicji polskiej armii.
- Potrzebujemy z dnia na dzień coraz więcej amunicji, bo zdolności obronne rosną i armia jest coraz większa - zaznaczył na antenie RMF FM Kosiniak-Kamysz.
Jak zapowiedział, braki mają być uzupełnione m.in. dzięki nowej umowie ze Słowacją.
- W poniedziałek podpisuję umowę z ministrem obrony Słowacji - właśnie: amunicja. Słowacja ma duże zdolności do produkcji amunicji i łączymy tutaj siły, bo te zdolności produkcyjne Słowacji są imponujące - czytamy na portalu interia.pl, który przytacza słowa z porannej rozmowy RMF FM.
Szef MON zapowiedział także, że umowa będzie zawierała także zakupy polskiego sprzętu wojskowego przez rząd Słowacji, np. przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe "Piorun"
Problemy z dostępnością amunicji to poważny problem, zważywszy na aktualną sytuację za wschodnią granicą.
- Przez trzy lata od wybuchu wojny w Ukrainie nie uporaliśmy się z problemem braku amunicji. Inwestycje, które miały zapewnić zaopatrzenie naszej armii i wesprzeć Kijów, wciąż nie zostały ukończone - czytamy w gazecie "Puls Biznesu".
Warto zauważyć, że zwiększone wydatki na uzbrojenie, nie są jedynym czynnikiem zapewniającym nam stabilność w sektorze wojskowym.
- Z roku na rok wydajemy coraz więcej na zbrojenia, jednak sprzęt to nie wszystko, trzeba jeszcze mieć czym strzelać. Polska armia potrzebuje głównie amunicji artyleryjskiej kal. 155 mm, której brakuje we wszystkich państwach NATO - zaznacza money.pl.
źr. wPolsce24 za RMF FM, Interia, Puls Biznesu, money.pl