Trump spotka się z Putinem? Podał prawdopodobną datę

Pytany przez dziennikarzy, czy zamierza spotkać się z Putinem jeszcze w lutym, Trump odparł, że "prawdopodobnie".
Wcześniej też wyraził zadowolenie z wyników pierwszych rozmów delegacji USA i Rosji w Rijadzie. Jak ocenił, jest po nich "dużo bardziej pewny", że Rosja chce pokoju.
"(Rozmowy) były bardzo dobre. Rosja chce coś zrobić. Chcą powstrzymać to dzikie barbarzyństwo" - zapewnił.
Trump odniósł się także do ewentualnej obecności wojsk europejskich w Ukrainie.
"Jeśli oni chcą to zrobić, to świetnie. Jestem za (...) Wiem, że Francja o tym wspomniała. Inni o tym wspomnieli. Wielka Brytania o tym wspomniała, ale tak, jeśli zawrzemy porozumienie pokojowe, myślę, że mając tam wojska, z punktu widzenia Europy, my nie będziemy musieli tam niczego umieszczać, ponieważ jesteśmy bardzo daleko" - powiedział we wtorek prezydent USA Donald Trump.
Pytany, czy zgodziłby się w ramach rozmów wycofać wszystkie amerykańskie siły z Europy, Trump odparł, że nie chce tego robić, ale też że nikt do niego się o to nie zwracał.
Prezydent zbywał też obawy strony ukraińskiej o to, że nie była ona uczestnikiem rozmów, sugerując, że Ukraina powinna była sama doprowadzić do zakończenia wojny.
"Słyszę, że są źli, że nie mają miejsca (przy stole negocjacyjnym). Cóż, mają miejsce od trzech lat, a można było to załatwić dużo wcześniej, nawet słaby negocjator mógłby to załatwić lata temu, bez utraty dużej ilości ziemi, bardzo małej ilości ziemi, bez utraty życia i bez utraty miast, które po prostu leżą" - mówił Trump.
"Powinni byli to zakończyć trzy lata temu. Nigdy nie powinni byli tego zaczynać. Mogliby zawrzeć umowę. Ja mógłbym zawrzeć umowę dla Ukrainy, która dałaby im prawie całą ziemię, wszystko, prawie całą ziemię. I nikt by nie zginął" - powtarzał.
Prezydent poparł też rosyjski postulat zorganizowania wyborów w Ukrainie, choć jak stwierdził, nie ma to żadnego związku z tym, że żądają tego Rosjanie.
źr. wPolsce24 za PAP (Oskar Górzyński)