Polacy protestują przeciw migrantom i likwidacji Polski
Most graniczny w Zgorzelcu stał się miejscem protestu Polaków przeciwko zalewaniu kraju nielegalnymi migrantami z Niemiec. W związku z tym przejazd przez granicę przez kilka godzin był utrudniony. Jeden z organizatorów protestu Robert Bąnkiewicz mówi wręcz o wojnie hybrydowej z Niemcami. Nie obyło się bez prowokacji. Doszło do bójki.
Przypomnijmy, że to już kolejny protest pod hasłem: Stop zalewaniu Polski nielegalnymi migrantami z Niemiec.
- Protestujemy przeciwko napływowi nielegalnych migrantów, przeciwko temu, że są puszczani po cichu, nielegalnie, gdzieś tam w nocą. Protestujemy przeciwko temu i nie godzimy się na to - mówią rozmówcy redaktora telewizji wPolsce24 Stanisława Pyrzanowskiego, który śledził manifestację.
- Głównym powodem, dla którego protestujący wyszli dziś na ulicę Zgorzelca jest strach przed tym, że to co dzieje się na ulicach miast w państw zachodnich wkrótce może przyjść do nas - mówi Pyrzanowski. Boimy się o swoje bezpieczeństwo
Kraków mówi: STOP LIKWIDACJI POLSKI
Protest przeciwko działaniom rządu odbył się także w Krakowie, Kielcach i Radomiu. Kraków tonął dzisiaj w morzu biało-czerwonych flag. Protestujący sprzeciwiali się temu, co robi aktualna władza i a podczas protestu mówili, że boją się o Polskę i są gotowi walczyć o nią. W proteście uczestniczyli zarówno dorośli, jak i dzieci oraz młodzież.
źr. wPolsce24