Polska

Luksusowe wakacje w Katarze, powrót limuzyną i salonik VIP na lotnisku. W resorcie pożar, a pani minister się bawi!

opublikowano:
Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz oskarżona o luksusowy powrót z wakacji – tabloid 'Super Express' ujawnia kulisy afery VIP Line na lotnisku Chopina. Donald Tusk zaciera ręce, a opinia publiczna komentuje kontrowersyjny powrót z Kataru.
Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz pod ostrzałem mediów i premiera (fot. PAP/Paweł Supernak, Marcin Obara/ x.com)
Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz skróciła urlop, by wziąć udział w posiedzeniu rządu i wytłumaczyć się przed Donaldem Tuskiem z afery KPO. Niestety, jej powrót do kraju wywołał kolejny skandal. "Super Express" ustalił, że szefowa resortu funduszy czas na lotnisku spędziła po bizantyjsku.

To nie jest najłatwiejszy czas dla minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz. Po krytyce działań rządu i "niesubordynacji" Szymona Hołowni w sprawie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego, liderzy Polski 2050 znaleźli się na cenzurowanym u Donalda Tuska. Na efekty nie trzeba było długo czekać. 

W praktyce oznacza to, że zarówno z minister jak i marszałka Sejmu został zdjęty parawan ochronny ze strony sympatyzujących z rządem mediów, a sam premier wykorzystuje każdą szansę, by zagrać swoim koalicjantom na nosie. 

Niestety, minister nie przepuszcza okazji, by wystawiać się na ostrzał. To właśnie w resorcie Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz wybuchła afera związana z rozdysponowaniem środków z KPO, co skwapliwie podkreśla premier, choć przecież wśród beneficjentów programu są osoby związane z samą Koalicją Obywatelską, a nawet rodziny polityków Platformy Obywatelskiej. 

Na ostatnim posiedzeniu rządu premier w typowym dla siebie stylu próbował publicznie upokorzyć minister i choć ta sprawnie się odwinęła niesmak pozostał. 

Bizantyjski powrót? 

Sytuacja Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz nie jest zbyt komfortowa, a w dodatku sama polityk dolewa oliwy do ognia. Jak ustalił "Super Express", minister miała w przyspieszonym trybie powrócić z urlopu w Katarze i niestety zrobiła to w bizantyjskim stylu typowym dla obecnej władzy. 

Według doniesień tabloidu, za bilet powrotny miał zapłacić resort, a sama minister skorzystała z saloniku VIP na lotnisku Chopina w Warszawie, w ramach ekskluzywnej usługi VIP Line. Z płyty lotniska minister odebrała limuzyna, ona sama spędziła 2 godziny w luksusowym saloniku, a prywatny kierowca miał możliwość skorzystania z lotniskowego parkingu.

- No nie mogę się po prostu pohamować. Opary absurdu polityczno-medialnego sięgają kosmosu. "Super Express" pisze, że wróciłam z urlopu za pieniądze państwowe. (nieprawda - wróciłam na własne życzenie i za własne pieniądze!). Ale główny news: na lotnisku czekał na mnie ochroniarz i limuzyna - komentowała minister wkrótce po ukazaniu się artykułu.

Dziennikarze "SE" postanowili jednak sprawdzić, czy polityk Polski2050 nie mija się z prawdą.

- Fakty są następujące. Limuzyna odebrała minister spod samolotu na płycie lotniska i przewiozła do saloniku VIP. Przed budynkiem czekał na polityk Polski 2050 prywatny samochód. Kierowca (okazało się syn) mógł skorzystać z parkingu za darmo w ramach pakietu VIP Line zamówionego przez resort. O żadnym ochroniarzu w tekście nie było mowy! I kluczowa sprawa: luksusową usługę VIP Line dla szefowej MFiPR zamówił w poniedziałek (11 sierpnia) resort w ramach umowy podpisanej z lotniskiem Chopina - czytamy w kolejnym artykule.

To jednak nie koniec, bo tabloid zwraca uwagę, że zmian na te zgodne z wersją minister miano dopiero po pierwszej z publikacji. 

- Daty w tej sprawie są kluczowe. Usługę VIP Line dla Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz ministerstwo zarezerwowało w ramach umowy z lotniskiem w poniedziałek (11 sierpnia). We wtorek (12 sierpnia) samolot z minister wylądował w Warszawie. Tego samego dnia zapytaliśmy resort dlaczego zarezerwowano dla minister VIP LINE w czasie powrotu z prywatnego urlopu oraz o to, czy resort zamawiał/płacił za bilet powrotny z urlopu szefowej. Po prawie siedmiu godzinach dostaliśmy zapewnienie, że minister pokryje wszystkie koszty z własnych pieniędzy. (13 sierpnia) resort wystąpił do Polskich Portów Lotniczych o wystawienie prywatnej faktury na Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz. Zatem, dzień po naszym mailu, odstąpiono od wcześniejszego zamówienia Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej na VIP Line dla minister na mocy umowy z PPL. W końcu dostaliśmy rachunek - informuje "Super Express".

Nadszarpnięta reputacja "najlepszej" minister

W kontekście afery polegającej na marnotrawieniu publicznych pieniędzy zachowanie Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz i kierownictwa resortu może budzić ogromne zastrzeżenia. A wszystko dzieje się w czasie, kiedy Tusk próbuje rozbić i wchłonąć swojego koalicjanta. 

Choć nie wiemy, jak zakończy się cała "awantura", już dziś możemy stwierdzić, że minister, która miała jedne z najlepszych notowań w rządzie i doceniana była nawet przez partie opozycyjne, w zaledwie kilkanaście dni mocno nadszarpnęła swoją reputację. 

źr. wPolsce24 za se.pl

Studio Magdaleny Ogórek

Cynizm zamiast rządzenia? Program o Tusku, zapaści służby zdrowia i buncie rolników

opublikowano:
Plansza rozpoczynajaca program Studio Magdaleny Ogórek
W najnowszym programie goście ostro rozliczają rząd Donalda Tuska, zarzucając mu cynizm, postpolitykę i ucieczkę w spektakl zamiast realnych działań wobec kryzysu w służbie zdrowia, rolnictwie i finansach publicznych. Ten artykuł to skrócone wprowadzenie do gorącej debaty – jeśli chcesz usłyszeć emocje, liczby i bezpośrednie oskarżenia, warto sięgnąć po całe nagranie.
Piątka Pereiry

Prezydent „wetomat” czy strażnik Konstytucji? 100 dni Karola Nawrockiego w ogniu politycznej wojny

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-11-14 153649
Czy prezydent Karol Nawrocki jest tylko „wetomatem”, jak twierdzi Koalicja Obywatelska, czy raczej ostatnią instytucją zdolną powstrzymać rozpychającą się władzę? W programie "Piątka Pereiry” autorzy biorą pod lupę pierwsze 100 dni prezydentury Karola Nawrockiego, pokazując je jako czas zderzenia dwóch wizji państwa: silnego, suwerennego prezydenta i rządu dążącego do monopolu władzy.
Polska

Prokuratura Żurka ściga Bąkiewicza. „Granica śmieszności została przekroczona”

opublikowano:
Konferencja prasowa po przesłuchaniu Roberta Bąkiewicza – emocje i komentarze
W Gorzowie Wielkopolskim odbyło się dziś kolejne przesłuchanie Roberta Bąkiewicza. Były lider Marszu Niepodległości I Ruchu Obrony Granic usłyszał nowe zarzuty – tym razem dotyczące znieważenia sędziów, prokuratorów, dziennikarzy oraz polityków, a także nawoływania do nienawiści wobec Niemców.
Polska

Marta Nawrocka szczerze o życiu w Pałacu. “Mój mąż to tytan pracy”

opublikowano:
Nawrocka
Pierwsza dama Marta Nawrocka w pierwszej telewizyjnej rozmowie od czasu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta opowiedziała na antenie wPolsce24 o pierwszych 100 dniach w Pałacu Prezydenckim. To szczery, pełen emocji wywiad. Pierwsza dama opowiada o walce z hejtem, swoich planach związanych z działalnością społeczną oraz o życiu rodzinnym, które wbrew pozorom niewiele się zmieniło.
Polska

Bardzo mocne przemówienie Karola Nawrockiego na 100 dni prezydentury. Oberwało się Tuskowi

opublikowano:
Prezydent Karol Nawrocki w Miński Mazowieckim podczas spotkania z mieszkańcami miasta z okazji 100 dni od objęcia urzędu. W swoim przemówieniu mówił o swoich sukcesach i o tym, ile złego robi dla Polski Donald Tusk i jego zausznicy. Ludzie spontanicznie wiwatowali i krzyczeli: kochamy Ciebie prezydencie.
Prezydent Karol Nawrocki w Miński Mazowieckim (fot. wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki spotkał się z mieszkańcami Mińska Mazowieckiego, gdzie podsumował 100 pierwszych dni swojej prezydentury. W bardzo mocnym przemówieniu mówił m. in. o swoich inicjatywach ustawodawczych i wizytach zagranicznych, gdzie ocenił, jakie kłody podkłada mu pod nogi Donald Tusk i jego ministrowie. Zdemaskował kłamstwa obozu władzy i wyjaśnił, dlaczego wetuje niektóre ustawy .
Polska

Organizator patriotycznej oprawy kibiców - polska policja zaglądała nam w majtki. To był szok!

opublikowano:
Polska policja upokorzyła polskich kibiców
(Fot. wPolsce24)
Stadion Narodowy może zostać zamknięty na kolejne spotkanie reprezentacji Polski — zasugerował selekcjoner Jan Urban. Chodzi o wydarzenia z drugiej połowy meczu z Holandią, kiedy na murawę wleciały race. Wygląda na to, że służbom, za których działanie odpowiada minister Marcin Kierwiński udało się skutecznie zepsuć znakomitą atmosferę wokół polskiej reprezentacji.