Po co było spotkanie Żurka z fanatykami? „Pewnie w celu organizacji antyprezydenckiego ciamajdanu”
Przypomnijmy: w poniedziałek Waldemar Żurek spotkał się w warszawskiej prokuraturze regionalnej m.in. z wulgarną liderką Stajku Kobiet Martą Lempart, byłym szefem KOD Mateuszem Kijowskim, autorem planu „zatrzymania państwa”, niszczącym zasieki na granicy polsko-białoruskiej Bartoszem Kramkiem i Jakubem Kocjanem z Akcji Demokracja, znanym przede wszystkim a afery związanej z nielegalnym finansowaniem kampanii Rafała Trzaskowskiego. Ministra zaszczycili swoją obecnością także wywrzaskująca obelgi i szarpiąca się z policjantami Katarzyna Augustynek pseudo „Babcia Kasia” czy znany z licznych prowokacji Arkadiusz Szczurek.
Po co było to dziwne zebranie? Teoretycznie po to, by omówić postępy „przywracania praworządności w Polsce”. Zdaniem części opozycji i komentatorów tak naprawdę chodzi o konsolidowanie wokół Waldemara Żurka najbardziej skrajnych i fanatycznie usposobionych zwolenników obecnej władzy. Są oni potrzebni, by przeprowadzić kolejny atak – tym razem na prezydenta Karola Nawrockiego.
- Rządzący robią zebranie pokemonów, pewnie w celu organizacji antyprezydenckiego ciamajdanu – ironizował na X były fotograf Andrzeja Dudy, publicysta Jakub Szymczuk.
- Nie wiem, czy to nie jest coraz tym takie celowe działanie, żeby pokazać taką bezczelność, że my po prostu robimy to, co chcemy i co nam zrobicie, zapraszamy kogo chcemy. To ma chyba też na celu pokazanie, że nastąpi pewna eskalacja – komentował na antenie telewizji wPolsce24 poseł PiS Piotr Kaleta.
Więcej w materiale telewizji wPolsce24
źr. wPolsce24











