Posłanka PiS chce przebadać Michała Kołodziejczaka na obecność narkotyków
Wszystko zaczęło się od pytania posła Wolnych Republikanów Jarosława Sachajki, czy rząd Tuska i Kosiniaka-Kamysza zbuduje koalicję blokującą umowę Unia-Mercosur. Chodzi o wolny handel z państwami Ameryki Południowej, co spowoduje zalew naszych rynków pochodzącą stamtąd żywnością. Przypomnijmy, żywnością gorszej jakości, często nie spełniającej unijnych norm. To z kolei ostatecznie pogrzebie nasze rolnictwo.
Kołodziejczak kłamie jak z nut
W odpowiedzi na mównicę wkroczył żwawym krokiem wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Podniesionym głosem zaczął oskarżać PiS o to, że to… ta partia odpowiada za problemy z Mercosur. Tyle tyko, że PiS od dawna systematycznie i w trakcie swoich rządów skutecznie, przeciwstawiał się tej umowie.
Gembicka wysyła wiceministra na badania
Argumentację pupila Donalda Tuska obaliła w kilka chwili posłanka PiS Anna Gembicka. Wyjaśniła, jakie decyzje podejmował a jakich nie podejmował rząd Mateusza Morawieckiego. Wezwała Kołodziejczaka, by wziął się do pracy, a nie tylko zwalał winę za wszystko na poprzedników.
– Wsławił się pan tym, że na balkonie ministerstwa robił pan zdjęcia z konopiami. W związku z tym wnoszę, żebyśmy jako Sejm na tym posiedzeniu przyjęli uchwałę sprzeciwu wobec umowy z Mercosur i wnoszę o zbadanie Michała Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych – powiedziała Anna Gembicka.
Apel byłej minister został gorąco przyjęty przez posłów opozycji i skrytykowany przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię.
źr. wPolsce24 za youtube/