Porażające ustalenia w sprawie SKOK Wołomin! Sądowy zwrot w jednej z największych afer rządów PO-PSL

- Sprawa łapówek ze SKOKu Wołomin. Sąd uznał, że Piotr Polaszczyk (główny oskarżony w aferze) składał fałszywe zeznania przed sądem ws przyjęcia łapówek ze SKOKu Wołomin przez: Jacka Sasina, Jana Marię Jackowskiego i Grzegorza Biereckiego. "W związku ze śledztwem" @RadioZET_NEWS - czytamy we wpisie red. Gierszewskiego na portalu X.
Tło afery SKOK Wołomin
Przypomnijmy, jak opisywał portal wPolityce.pl, "sprawa SKOK-u Wołomin to jedna z największych, niewyjaśnionych afer rządów PO-PSL. Mimo wielu postępowań prokuratorskich, pobłażliwe decyzje sądów w praktyce uniemożliwiają zweryfikowanie faktów i ustalenie winnych bezkarności wołomińskiego SKOK-u".
Aby dobrze opisać tę sprawę, trzeba cofnąć się do raportu poświęconego procesowi likwidacji struktur Wojskowych Służb Informacyjnych, gdzie pojawia się wątek Fundacji Pro Civili. Był to swoisty azyl dla byłych oficerów służby bezpieczeństwa, a jednocześnie przykrywka dla szeregu wątpliwych biznesów prowadzonych przez zebranych w niej ludzi.
- Pro Civili zaczynała swoją przygodę z destabilizacją Polski za czasów, gdy Ministrem Obrony Narodowej – a więc człowiekiem nadzorującym WSI – był Bronisław Komorowski. Fundacja miała stać za potężnymi wyłudzeniami finansowymi obejmującymi majątek Wojskowej Akademii Technicznej. Straty państwa sięgały wówczas setek milionów złotych. Za Pro Civili miał stać były oficer WSI Piotr Polaszczyk - czytamy na wPolityce.pl.
To właśnie Polaszczyk (na zdjęciu u góry widoczny jest wspólnie z prezydentem Bronisławem Komorowskim, po lewej stronie jest b. prezes SKOK Wołomin Mariusz G., a po prawej były oficer WSI Piotr Polaszczyk) stał w samym centrum afery SKOK Wołomin. Był oskarżony o wyłudzanie kredytów na podstawione osoby i pranie 358 mln zł poprzez fikcyjne umowy. Główny proces z 62 oskarżonymi ruszył niedawno, a Polaszczyk ma już wyroki: 8 lat za pranie pieniędzy i 10 lat za zlecenie pobicia wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka, który nadzorował likwidację SKOK-u.
Zeznania Polaszczyka, afera PO-PSL i politycy PiS
Polaszczyk przez lata bronił się, oskarżając prominentnych polityków PiS o korupcję w zamian za wsparcie SKOK-ów, co podgrzewały filmy braci Sekielskich i dziesiątki tekstów, które powielały tę kłamliwą narrację w lewicowo-liberalnych mediach.
Fakty są jednak takie, iż już od 2012 roku Komisji Nadzoru Finansowego kierowanej przez Andrzeja Jakubiaka i Wojciecha Kwaśniaka znana była informacja, że w SKOK-u Wołomin zadomowiła się groźna grupa przestępcza wywodząca się z ludzi powiązanych ze służbami specjalnymi. Dokumenty w tej sprawie przekazała Krajowa SKOK – instytucja zrzeszająca spółdzielcze kasy. Rząd PO-PSL, znowelizowaną ustawą o SKOK odebrał wówczas Kasie Krajowej prawo do realnego nadzorowania sektora SKOK w Polsce i przekazał je Komisji Nadzoru Finansowego mającej sprawować pieczę nad całym rynkiem finansowym.
W tle pojawiły się fałszywe narracje, które miały przenieść ciężar afery na polityków związanych z prawicą.
Dziś sądowa ocena zeznań roznosi w pył kłamstwa Polaszczyka, podkreślając brak dowodów na łapówki. Trzeba w tym miejscu dodać, iż na kłamstwach człowieka WSI zbudowano dziesiątki tekstów, filmów dokumentalnych i reportaży, których celem było atakowanie ludzi związanych z prawicą. Czy sensacyjny news Gierszewskiego sprawi, że ktoś ze środowiska, które przez lata konstruowało fałszywe narracje wokół tej sprawy, zdecyduje się na jedno choćby słowo: "przepraszam"?
źr. wPolsce24 za X











